Koty rasy maine coon są nie tylko duże, ale również dość kosztowne. Kociak może kosztować nawet kilkanaście tysięcy. To łakomy kąsek dla niektórych złodziei, bo kota można sprzedać np. za pomocą portalu społecznościowego czy ogłoszeniowego.
Najprawdopodobniej to właśnie myśl o wzbogaceniu, a nie chęć opieki nad kotem przyświecała mężczyźnie, który postanowił kilka dni temu ukraść kota z ogrodu w jednym z grójeckich domów. Nie przyszło mu jednak do głowy, by dobrze się rozglądnąć dookoła.
Szybka akcja policji
Po zgłoszeniu przez opiekuna kota kradzieży zwierzaka, policja szybko przystąpiła do poszukiwania sprawcy. Wartość kota oszacowano na 12 tyś. zł. Opiekun był pewno, że kot nie uciekł sam z ogrodzonej posesji tylko musiał zostać uprowadzony.
W czasie wizji lokalnej ogrodu, z którego zniknął kot ustalono, że okolica była objęta monitoringiem. Szybki przegląd nagrań pozwolił ustalić, że kot został faktycznie ukradziony, a sprawcą był kierowca przejeżdżającego w pobliżu pojazdu.
Po nitce do kłębka
Szybko ustalono właściciela pojazdu, a kiedy policjanci przybyli do jego domu okazało się, że przebywa w nim zguba, która na szczęście czuje się bardzo dobrze.
Za kradzież kota o tak znacznej wartości 33-letniemu złodziejowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Kot wrócił już do swoich opiekunów i domu z ogrodem.