Na szczęście ich instynkt przetrwania oraz szybka reakcja pracowników schroniska SPCA w hrabstwie Tompkins (USA) sprawiły, że udało się je uratować.
Gdy trzy małe kotki trafiły pod opiekę schroniska, miały zaledwie 7–8 tygodni.
Bardzo przestraszone kocięta
Olga, Masza i Irina były skrajnie wystraszone. Nic dziwnego, skoro od początku życia musiały radzić sobie same na zimnych, ruchliwych ulicach. Ratownicy postanowili zrobić wszystko, aby dać im szansę na spokojne, bezpieczne dzieciństwo.
Dzięki cierpliwości, delikatności i oczywiście smakołykom, opiekunowie zauważyli pierwsze postępy w ich zachowaniu. By wspomóc dalszy rozwój, kociaki trafiły do domu tymczasowego prowadzonego przez Molly. Tam miały odzyskać poczucie bezpieczeństwa i nauczyć się ufać ludziom.
Po przyjeździe Molly przygotowała im wygodny kojec, jednak trio miało inne plany…
Kotki błyskawicznie z niego wyskoczyły i natychmiast zaczęły szukać kryjówki w domu!
Zdobywanie zaufania
Molly postawiła na konsekwencję i łagodność. Dużo do nich mówiła spokojnym, kojącym głosem i spędzała z nimi każdą wolną chwilę. Spała nawet w ich pokoju, aby przyzwyczaiły się do jej obecności.
Gdy Olga, Masza i Irina zrozumiały, że ich opiekunka ma dobre intencje, zaczęły się otwierać. Wtedy ukazały swoje prawdziwe oblicza – okazały się niezwykle czułe, towarzyskie i… bardzo gadatliwe! Molly z trudem mogła uwierzyć, że to te same przerażone maluchy, które trafiły do niej kilka tygodni wcześniej.
Szczęśliwe zakończenie
Gdy kotki zostały wystawione do adopcji, zgłosiła się po nie rodzina z innego stanu, zdeterminowana, by przyjąć wszystkie trzy siostry razem. Olga, Masza i Irina odbyły siedmiogodzinną podróż do swojego nowego domu.
Dziś rozkwitają w cieple i miłości. Bezpieczne, ufne i otoczone troską, której zawsze im brakowało.