Dzień pracy w piekarni służącej jako punkt odbioru paczek w Nersingen w Bawarii (Niemcy) zapowiadał się zupełnie zwyczajnie. Wszystko zmieniło się, gdy zaintrygowana pracownica usłyszała dźwięki dochodzącez jednego z kartonów.
To, co początkowo wyglądało na kiepski żart, szybko przerodziło się w prawdziwą akcję ratunkową. Jej finał mógł być tragiczny.
Podejrzane dźwięki w niepozornym kartonie
Pracownica otworzyła podejrzaną paczkę i stanęła oko w oko z kotem! Okazało się, że ten pasażer na gapę należał do stałej klientki, a pracownica go rozpoznała. Na szczęście zwierzęciu udało się zaalarmować otoczenie miauczeniem.
Kobieta natychmiast skontaktowała się z właścicielką kota. Ta zamknęła karton i oddała go do wysyłki, niczego nie podejrzewając. Nie zauważyła, że jej pupil wygodnie ułożył się w środku do drzemki.
Koniec przymusowej podróży w paczce
Dzięki szybkiej reakcji pracownicy, kot został uratowany cały i zdrowy. Jeszcze tego samego dnia wrócił do swojej właścicielki, która była jednocześnie zszokowana i przepełniona ulgą.
Pozostaje jednak jedno pytanie: czy kot kiedykolwiek wybaczy swojej opiekunce tę traumatyczną podróż w ciemności? Jedno jest pewne, kobieta na długo nie zapomni tej przesyłki pocztowej!