Ja mam maltańczyka i od jakiegoś czasu strzyżemy go sami maszynką i nożyczkami. Jest od małego przyzwyczajany. NIe ma problemów z zachowaniem.
Co do maszynki to:
wybierz taką bez kabla, bo jest znacznie wygodniejsza, chyba że piesek ma bardzo gęsty włos, to wtedy akumulator może sie zdązyć rozładować zanim wszystko zetniesz. Są takie, które można stosować z kablem i bez i to jest chyba najlepsze rozwiazanie. Czas pracy akumulatora to moim zdaniem minimum godzina. Nam na strzyżenie schodzi mniej więcej tyle. Szybciej to może groomer ogarnia profesjonalny.
My mamy maszynkę z ostrzami stalowymi. Są tez takie z ceramicznymi. Te ceramiczne to tak jak noże kuchenne - są po prostu dużo dłużej ostre. Jak kupujesz maszynkę tylko na własne potrzeby i nie zamierzasz strzyc całego podwórka, to nie wiem czy to ma znaczenie bo i tak nie stępisz tak szybko stalowych, a jak ci ceramiczne ostrze upadnie na ziemie to się rozkruszy i po ostrzu.
Czytaj też dokładnie opis, bo niektóre sklepy nabijają ludzi w balona i sprzedają maszynki bez ostrzy!
Kup też taką maszynkę ,która ma zestaw nasadek plastikowych dystansujących, żeby móc regulować długość włosów. To jest łatwe rozwiazanie, nie poparzysz psa (bo maszynka się nagrzewa w trakcie stosowania). Sierść musi być dobrze rozczesana do takich nakładek.