Reklama

Zdjęcie rentgenowskie serca kota
© Privat / werra-rundschau.de

Kot wraca osowiały ze spaceru. Zdjęcie rentgenowskie ujawnia koszmar, który go spotkał

Przez Iza Markowska

Opublikowano

Spacer domowej kotki zamienia się w koszmar. Z zewnątrz nic nie widać, ale Mausi przeżyła tylko dlatego, że jej opiekunka posłuchała swojej intuicji.

W poniedziałkowy poranek dla Ursuli R. z Wolfterode w Niemczech wszystko wydaje się być w porządku. Kamera monitoringu zarejestrowała, jak jej trójkolorowa kotka Mausi o 8:30 wymyka się przez klapkę na zewnątrz. Kiedy zwierzę wraca około godziny 10:00, na pierwszy rzut oka wszystko wygląda normalnie. Mausi nie ma krwawiącej rany, nie kuleje, nie krzyczy.

Jednak pozory mylą. Kotka zachowuje się dziwnie, natychmiast chowa się w swoim legowisku i nie rusza się aż do wieczora. Kiedy Ursula R. zauważa, że jej ulubienica ma gorączkę i spogląda w jej apatyczne oczy, zapala się jej czerwona lampka. 

Intuicja podpowiada jej, że coś jest bardzo nie tak. Pakuje Mausi i natychmiast jedzie do kliniki weterynaryjnej w pobliskim Weidenhausen.

Zmień zdjęcie swojego pupila w dzieło sztuki!
Próbuję !

Szok w gabinecie rentgenowskim

To, co dzieje się później, wprawia w osłupienie nawet doświadczoną lekarkę weterynarii. Podczas badania zewnętrznego nic nie zostaje znalezione. Żadnej krwi, żadnego śladu po wkłuciu. 

Dopiero zdjęcie rentgenowskie ujawnia okrutną prawdę: w klatce piersiowej Mausi tkwi śrut diabolo – pocisk z wiatrówki!

„Z zewnątrz nic nie było widać” – potwierdza lekarka weterynarii, podkreślając podstępny charakter rany. Prawdopodobnie zwierzę zostało postrzelone od tyłu, a pocisk obrócił się w ciele, powodując rozległe obrażenia tkanek.

Milimetry dzieliły Mausi od śmierci

Zdjęcie rentgenowskie pokazuje, jak niewiarygodnie dużo szczęścia w nieszczęściu miała kotka. Pocisk zatrzymał się dosłownie milimetry od serca. Serce i płuca cudem nie zostały uszkodzone. Gdyby śrut przemieścił się choć odrobinę dalej, Mausi już by nie żyła!

Po nocy spędzonej na stabilizacji stanu, we wtorek rano pocisk został usunięty operacyjnie. Mausi przeżyła, ale szok jest ogromny – nie tylko dla Ursuli R., ale dla całej okolicy.

Tchórzliwy atak w biały dzień

„To było w środku dnia” – mówi zszokowana opiekunka w rozmowie z portalem werra-rundschau.de. Dodaje, że Mausi nigdy nie oddala się daleko od domu. 

Oznacza to, że strzelec musiał znajdować się w bezpośrednim sąsiedztwie i pociągnąć za spust w świetle dnia. To był celowy strzał w bezbronne zwierzę domowe. „Najgorsze jest patrzeć, jak cierpi twoje własne zwierzę, członek rodziny” – mówi opiekunka Mausi.

Śrut diabolo odkryty przy sercu kota
Kotka Mausi czuje się już lepiej (arch. prywatne / werra-rundschau.de)

Kobieta natychmiast złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. To, co niektórzy mogliby uznać za „głupi żart”, jest bowiem przestępstwem. 

Również w przypadku wiatrówek niewymagających zezwolenia obowiązuje ustawa o broni: strzelanie jest dozwolone tylko na zatwierdzonych strzelnicach lub na bezpiecznie ogrodzonym terenie. Kto strzela do żywych istot, popełnia przestępstwo.

Ursula R. nie ma wielkiej nadziei, że tchórzliwy sprawca zostanie złapany. Postanowiła jednak upublicznić swoją historię, aby ostrzec innych właścicieli zwierząt w Wolfterode i okolicy: uważajcie na swoje zwierzęta – nawet jeśli z zewnątrz nic nie widać, mogło dojść do najgorszego.

Przetłumaczono z Wamiz DE
Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?