Zmarła w niedzielę aktorka znana z wieloletniej działalności na rzecz praw zwierząt, w 2015 roku skierowała do Władimira Putina list otwarty. Bardot żądała uwolnienia Wiktorii Pawlenko, rosyjskiej aktywistki działającej na rzecz zwierząt.
List otwarty
Brigitte Bardot apelowała do Władimira Putina, aby doprowadził do uwolnienia aktywistki Wiktorii Pawlenko, „prześladowanej za ratowanie psów w potrzebie”, a następnie skazanej na półtora roku więzienia za kradzież psa przewodnika. Pawlenko, działając w dobrej wierze, zabrała z ulicy do schroniska. błąkającego się psa, sądząc, że się zgubił.
Ikona francuskiego pisała o niesprawiedliwości w związku z wyrokiem wydanym na aktywistkę.
"Nie sposób zrozumieć nagonki na kobietę, która zasługuje na to, aby pomóc jej w działaniu, a nie zamykać w więzieniu" - napisała wówczas aktorka. Bardot podkreślała, że obrona zwierząt "nie jest przestępstwem, lecz obowiązkiem".
Apel do człowieka, który kocha psy
Błagając o uwolnienie kobiety, aktorka kierowała wówczas swój apel do „prezydenta i człowieka, którego serce nie pozostaje zimne i obojętne na cierpienie zwierząt, a w szczególności psów”, aby naprawić to, co uważa za „niesprawiedliwość”.
Dziś, blisko 4 lata po inwazji Rosji na Ukrainie, apel do sumienia prezydenta Rosji, brzmi jak ponury żart.