Owczarek niemiecki Gunther IV na pierwszy rzut oka nie różni się niczym od innych psów tej rasy.
A jednak Gunther IV to pies, którego bogactwo przyprawia o zawrót główy. O jego historii pisaliśmy w tym artykule.
Dziedzic Gunther IV
Historia Gunthera IV zaczyna się od śmierci niemieckiej hrabiny Carlotty Liebenstein w 1992 r. Jej jedyny, cierpiący na depresję syn, popełnił samobójstwo. Cały majątek, zyskany m.in. dzięki firmie farmaceutycznej założonej przez jej męża, zostawiła więc psu - Guntherowi III.
Czworonóg odziedziczył gigantyczną sumę 106 milionów dolarów. Dzięki dobrym inwestycjom, suma została wkrótce pomnożona. Gunther IV odziedziczył więc po swoim ojcu 372 miliony dolarów, co uczyniło go najbogatszym psem świata.
Zarządcą fortuny i opiekunem psa po śmierci hrabiny był włoski farmakolog, Maurizio Mian. Prywatnie dobry znajomy Carlotty i jej syna.
Idealne pieskie życie
Co ma zrobić pies z taką ilością pieniędzy? Żyje oczywiście życiem swoich bogatych i pięknych opiekunów. Po pierwsze, Gunther regularnie jeździ wystawną limuzyną. Ma też własnego kucharza, który codziennie przygotowuje dla niego pyszne posiłki. Kiedy chce spróbować czegoś innego, Gunther idzie do restauracji.
Owczarek ma też cały zespół dbający o jego dobre samopoczucie. Ale to nie wszystko. Regularnie bierze też udział w aukcjach i jest właścicielem kilku nieruchomości na całym świecie, w tym jednej, która kiedyś należała do Madonny. Jakby tego było mało, Gunther ma również prywatny odrzutowiec!
Czy historia Gunthera IV to fake news?
Ta historia brzmi zbyt dobrze, żeby była prawdziwa. Zapoczątkowana we Włoszech przez Maurizio Miana, pierwszy raz obiegła świat w 1994 roku. W rzeczywistości, mężczyzna chciał wykorzystać tę niewiarygodną opowieść do wzmocnienia swojej pozycji biznesowej. Jednocześnie był to punk wyjścia do stworzenia wokół siebie przedziwnej grupę fanów.
Miliony Gunthera
Mian był szalonym ekscentrykiem. Jednym z jego pomysłów było powołanie zespołu muzycznego, który występował w imieniu Gunthera. Zlecał eksperymenty, które miały pomóc zrozumieć, dlaczego ludzie stają się szczęśliwi, kupował kluby piłkarskie i zapraszał do domu najróżniejszych ludzi, zachęcając ich do udziału w orgiach.
Sprawy w pewnym momencie wymknęły się spod kontroli, a w tym wszystkim jedyną postacią, która zachowała zdrowy rozsądek był... pies Gunther.