Skołtuniona, w pełni sfilcowana sierść na grzbiecie tego psa nie pozwalała mu na swobodny ruch. Aż trudno było uwierzyć, że gdzieś tam, pod tymi warstwami, żyje psiak.
Dredy stanowiły 50% jego masy ciała!
Pies, który przybył do Schroniska dla zwierząt w Zawierciu musiał przejść trwający aż kilka godzin zabieg usuwania sierści. Skołtunione dredy ważyły aż 2 kg!
Pies nie był w stanie swobodnie chodzić, kłaść się czy załatwiać potrzeb fizjologicznych. Nie był się w stanie nawet podrapać, jeśli coś go swędziało, a swędzieć musiało!
Kiedy w końcu nadmiar sierści został usunięty i ponownie ustawiono psa na wadze okazało się, że jego masa to zaledwie 5 kg! To maleńkie ciałko dźwigało na sobie sierść, która ważyła połowę jego masy!
Po usunięciu nadmiaru sierści ten maluszek po raz pierwszy od dłuższego czasu mógł okręcić się wokół własnej osi i spokojnie usiąść.
Schronisko komentuje: Patrzył na nas z niedowierzaniem — jakby dopiero poznawał własne ciało.
Walka o zdrowie psa trwa
To jednak nie koniec problemów. Zaniedbanie psa wymaga dalszej diagnostyki i leczenia. Ubytki skóry i mięśni a także nauka życia na nowo, zajmą czas. Mamy jednak nadzieję, że najgorsze już za nim. I kiedy odżyje znajdzie dom, w którym będą potrafili zadbać o jego potrzeby.
Jeśli chcecie pomóc, link do zbiórki znajdziecie w poście schroniska.