Hmm… czy ona nie schowała w lodówce przypadkiem świeżego filetu z indyka? Jestem pewien, że go tam widziałem. Sprawdźmy to!
Takie myśli musiały przyświecać tym dwóm spryciarzom, którzy postanowili włamać się do lodówki.
Do ataku!
Udało się im ją otworzyć, a potem wślizgnąć się do środka i zapolować.
Jeden z kotów zwędził filet i z dumnie uniesionym do góry ogonem powędrował z nim do pokoju. W tle widzimy przerażenie opiekunki, która goni kota uciekającego z dzisiejszym obiadem dla rodziny.
Wniosek z tego taki, że przy takich psotnikach, trzeba założyć dodatkowe zabezpieczenie na lodówkę.