Pewna suczka dobermana i jej kocia współlokatorka żyły w pełnej zgodzie na farmie pana Subramaniego w indyjskim stanie Tamil Nadu.
Suczka i kocica były do tego stopnia ze sobą zżyte, że nawet zaszły w ciążę w tym samym momencie! Ale kiedy zbliżył się czas porodu, zdarzyło się prawdziwe nieszczęście.
Nieszczęścia chodzą parami
Podczas porodu kocia mama umarła i osierociła troje swoich dzieci. Natomiast suczka - straciła wszystkie szczenięta.
Sunia przeżywała podwójną żałobę, ale najwidoczniej widok kociąt obudził w niej instynkt macierzyński. Zaopiekowała się nimi jak własnymi dziećmi.
Psia mama doglądała maluchów, ogrzewała je, bawiła się z nimi i uczyła, jak być dzielnymi i silnymi… psami. Jak na dobermana przystało. Psia mama chroniła kocięta jak tylko mogła nie pozwalając za bardzo zbliżać się do maluchów ludziom, jak i innym zwierzętom.
Pan Subramani był zachwycony niesamowitym zachowaniem swojego psa i postanawił nakręcić filmik o swojej niesamowitej rodzinie. Jak dobrze, że to zrobił! To najwspanialsza rzecz, jaką dziś zobaczycie.
Miłość do dzieci, biologicznych czy przybranych, potrafi zdziałać cuda.