Kelsey Minier jest wolontariuszką w organizacji Hamilton Humane w Indianie (USA). Kiedy maleńka Fiona trafiła pod jej opiekę, miała zaledwie 3 dni i ważyła 82 gramy.
"Miała infekcję górnych dróg oddechowych, ale była zbyt mała, aby ją leczyć", opowiadała Kesley w rozmowie z portalem Love Meow.
Fiona czuje się gorzej
Fiona zaczęła przybierać na wadze i ładnie piła z butelki. Przez kilka dni wszystko szło dobrze, ale nagle sytuacja się pogorszyła.
Kotka zaczęła tracić energię i przestała jeść. Weterynarz nie umiał stwierdzić jaka jest przyczyna. Przepisał minimalną dawkę antybiotyków i kazał czekać.
Ponieważ kotka słabła, Kelsey czuwała przy niej całą noc. Okazało się, że kobieta mogła liczyć na niezwykłe wsparcie! Dołączyły do niej jej psy. "Przez całą noc wraz z psami przytulaliśmy Fionę, aby było jej ciepło" - opowiada.
Kelsey kontynuowała karmienie kotki strzykawką, podczas gdy psy zapewniały emocjonalne wsparcie. Aż pewnego popołudnia Fiona była na tyle silna, że zaczęła ponownie jeść z butelki. Szybko zaczęła jeść za dwóch i stanęła "na łapki".
Jesteśmy pewni, że swoją zasługę mają w tym również czuwające przy niej czworonogi.