Jeff Clausen to znany w całym Idaho trener psów pasterskich przeznaczonych do pracy z bydłem. Trenowane przez niego psy osiągają znaczną wartość. W 2018 roku szkolony przez niego pies, podczas aukcji Red Bluff (który jest największym eventem branży hodowlanej w regionie), został sprzedany aż za 30 tys. dolarów amerykańskich czym ustanowił rekord ceny za psa pasterskiego.
W tym roku, Jeff przyjechał na Red Bluff z nowym psem – prześliczną 3-letnią suczką rasy border collie o imieniu Skittles, którą szkolił od szczeniaka.
Skittles zdobywa piąte miejsce
W trwającym trzy dni konkursie na najlepszego psa do bydła Skittles zdobyła piąte miejsce na siedemnaście psów. To dobry wynik i Jeff był zadowolony. Liczył, że dzięki temu uda mu się sprzedać psa za 8-9 tyś. $. Grubo się pomylił.
Skittles hitem aukcji
Kiedy doszło do aukcji i Jeff wszedł ze Skittlesem na podium, rozległy się wiwaty i gwizdy. Tłum oszalał. Bardzo szybko cena przekroczyła rekord aukcji z dnia poprzedniego, który wynosił 11 tys. $. A chcący nabyć Skittles kontynuowali!
Straciłem rachubę przy 23 tys $ mówi Jeff. To było szaleństwo! Nie wiedziałem co się dzieje!
Clausen był w szoku. Co tu się stało? Przecież Skittles nie wygrał konkursu. Były lepsze psy od niego, które uzyskały niższe ceny.
Skittles ma osobowość!
Okazało się, że choć Skittles nie była najmocniejszym psem wśród wszystkich 14 psów w konkursie, widzowie uznali, że ma najsilniejszą osobowość. Dawniej psy pasterskie były traktowane tylko jak narzędzia do pracy. Dziś, widzi się w nich członków rodziny – wyjaśnia trener Skittles. To zadecydowało o tym, że to właśnie ona, a nie jej koledzy czy koleżanki najbardziej ujęła serca widzów.
Andrea Siller, która kupiła Skittles wyjaśniła później, że zależy im na psie, który będzie zarządzał niewielkim stadem bydła (około 100 sztuk). Szukali delikatnego psa, który będzie w stanie zaganiać bydło nie dzięki agresji i podgryzaniu, ale dzięki wpływowi, jaki wywiera na zwierzęta.
Chcieli też psa, który będzie po prostu kochany przez całą rodzinę – a Skittles wydaje się nie tylko sprawnym zaganiaczem bydła, ale również cudownie słodkim psiakiem. To dlatego zapłacili za nią aż tak dużo!
Nowy opiekun Skittles mówi, że kiedy oglądali psy przed aukcją, Skittles podbiegła do niego i przywitała się tak, jakby wiedziała, że to z nimi pojedzie do domu. Od tej pory wiedziałem już, że musimy ją mieć.
Mamy nadzieję, że Skittles będzie szczęśliwa na nowej farmie!