To, że pianino może być idealnym miejscem na kocią drzemkę, nie powinno dziwić. Młoteczki mechanizmu pianina są pokryte miłym w dotyku materiałem, kotu jest więc wygodnie i ciepło. Czy jednak jest to idealne miejsce na sen, kiedy pianista zdecyduje się zagrać szybki i wesoły utwór?
Czy koty lubią Boogie?
Ten kot najwyraźniej jest muzycznym koneserem albo jest tak zmęczony, że nawet rytmicznie uderzające go w głowę i całe ciało młoteczki pianina nie utrudniają mu słodkiej drzemki.
Dopiero kiedy złośliwy pianista gra glissando (przesuwa dłonią po całej klawiaturze), kot się wybudza. I najwyraźniej skoczne dźwięki nie przeszkadzają mu zanadto, ale glissando jest już ponad jego siły!