Południowa Karolina to bardzo przyjemny stan w USA o umiarkowanym klimacie. Większość przedmieść większych miast stanowią osiedla domków, w których wiele rodzin ma psy lub koty.
Widok wylegującego się na podjeździe psiaka nie jest zatem niczym wyjątkowym.
Ni pies, ni wydra
Przechodząca ulicą Karen Alfano zupełnym przypadkiem zauważyła, że jakieś zwierzę próbuje zadzwonić do drzwi dzwonkiem, który umieszczono w futrynie drzwi.
Zaciekawiona nietypowym wyglądem „pieska” postanowiła nagrać całą sytuację. Bliższe oględziny pokazały, że ów pies ma ogon nieco dłuższy niż standardowy, co wprawiło całą okolicę w lekką panikę.
2-metrowy piesek?
Na filmiku wyraźnie widać, że dzwoniący do drzwi pies, to w rzeczywistości dość spory aligator. Od pyska do ogona mierzył prawie dwa metry. Jego mało delikatne łapy uzbrojone w pazury pozostawiły na drzwiach spore ślady.
Choć cała sytuacja wygląda na video dość zabawnie, to sąsiadom podobno nie było do śmiechu. Właściciela posesji zmuszony był zadzwonić po pomoc służb porządkowych, które pomogły pozbyć się niezapowiedzianego gościa.