Wiele osób mawia o swoich psach, kotach i innych zwierzętach domowych, że są pełnoprawnymi członkami rodziny. Zwierzęta obdarzane są troską, świetnie karmione, zabawiane, jeżdżą ze swoimi właścicielami na wakacje.
Pewna amerykańska para poszła jednak o krok dalej: w dniu ich ślubu za uroczyste przyniesienie obrączek do ołtarza odpowiadał… ich kot.
Najelegantszy z gości
Moose, bo tak ma na imię pupil pary młodej, w dniu ślubu wystrojony został w smoking i muchę (bez obaw, chodziło o stylizowaną na elegancki ubiór obrożę), a do ołtarza podwieziono go specjalnym wózkiem przeznaczonym do transportu małych psów i kotów.
Zdjęcie, na którym z miną godną poważnej ceremonii, w dostojnej pozie, podjeżdża do państwa młodych, aby "podać" im obrączki błyskawicznie obiegło media społecznościowe. Nic dziwnego – Moose prezentuje się na nim tak, jak przystało na przejętego wydarzeniem członka rodziny. Przejętego i niezwykle eleganckiego, bo swoim szykiem kot zdecydowanie przewyższał większość obecnych na ślubie gości.
Ale chyba nikt nie miał mu tego za złe.