Adopcja psa to poważna decyzja na całe życie. Decydując się na zwierzaka ze schroniska, trzeba zrobić dokładny wywiad, poznać historię psa, by wiedzieć, jak się nim zaopiekować. Jak pokazuje historia Mickey, nie zawsze jest to jednak możliwe.
Kobieta zaadoptowała najgrzeczniejszą suczkę husky ze schroniska, ale w domu zwierzę zaczęło się niepokojąco dziwnie zachowywać.
Szokujące wieści
Kiedy Mickey poszła ze swoim chłopakiem do schroniska, by adoptować nowego psa po śmierci swojego ukochanego czworonoga, była nieco przytłoczona. Mnóstwo zwierząt, które niczego bardziej nie pragną jak miłości i bezpieczeństwa. Wybór nie jest więc prosty.
Spacerując po alejkach między boksami, Mickey zauważyła psinkę, która w przeciwieństwie do innych czworonogów, siedziała cicho skulona w kącie i uśmiechała się do niej. Od razu wiedziała, że to pies dla niej.
Demi szybko się zaaklimatyzowała w nowym domu. Przynajmniej tak się wydawało. Jednak po czasie zaczęła się dziwnie zachowywać.
„Na początku nie zauważyliśmy niczego dziwnego w jej zachowaniu, poza okazjonalnymi długimi drzemkami, które, jak zakładaliśmy, wynikały z jej charakteru. Dopiero gdy zaczęła zagrzebywać się w naszej szafie… Podarła nawet swoje ulubione legowisko i ustawiła swoje zabawki w rzędzie obok. Tego ranka nie chciała się ruszyć i pójść na swój codzienny poranny spacer”.
Mickey zabrała suczkę do weterynarza. Na miejscu okazało się, że Demi zaczyna… rodzić!
Trudno było uwierzyć, że ani pracownicy schroniska, ani tamtejsi lekarze, nie powiedzieli Mickey i jej chłopakowi, że sunia jest w ciąży. Prawdopodobnie została ona przeoczona, jako że schronisko jest przepełnione i niedofinansowane.
„Szczerze mówiąc, moje przeczucie podpowiadało mi, że była w ciąży. Jej brzuszek urósł bardzo szybko… Pamiętam, że tego dnia byłam sama w domu i głaskałam ją po brzuchu i wtedy naprawdę mnie to uderzyło. Wyszukałam na Google zdjęcia ciężarnych psów i objawów, a ona pasowała do każdego. Jednak po rozmowie z moim chłopakiem pomyśleliśmy, że nie ma możliwości, żeby weterynarz i schronisko nam o tym nie powiedzieli! Więc po prostu odsunęliśmy te myśli na bok. Teraz wiem, że zawsze należy ufać przeczuciom”.
Demi urodziła pięcioro szczeniąt: Bree, Bale, Jo, Gray i Ari. Jest wspaniałą mamą. Póki co, Mickey zdecydowała się zatrzymać tę wesołą gromadkę. Zwierzaki rosną szybko, nie wiadomo, czy zostaną oddane do adopcji.
Z pewnością nie jest to sytuacja, jaką sobie wyobrażała Mickey, kiedy poszła do schroniska po psa ;)