Michael Naylor i jego suczka Minnie byli nierozłączni. Niestety rozdzieliła ich tragedia.
Choroba nowotworowa trzustki, którą zdiagnozowano u Michaela nie pozwoliła mu zajmować się psem.
Bratnia dusza
Był z nią, odkąd suczka była szczeniaczkiem i czuł, że jest jego bratnią duszą, ale niestety nie było innego wyjścia. Rak trzustki należy do najbardziej śmiertelnych chorób nowotworowych.
Mężczyzna pogodził się z tym, że choroba go pokona. Były takie dni, że nie mógł ruszyć się z łózka. Lojalny pies nie odstępował go na krok, a to powodowało, że Minnie również zaczęła mieć problemy ze zdrowiem.
Moja mama nie była w stanie zaciągnąć psa na spacer – wspomina Michael. Pies naprawdę nie chciał zostawać bez ukochanego opiekuna ani minuty. Jakby bał się, że więcej go może nie zobaczyć.
Rozstanie łamiące serce
Wyczerpujące leczenie sprawiło, że mężczyzna musiał podjąć dramatyczną decyzję i oddać psa do schroniska. Minnie zasługiwała na spokojne i zdrowe życie, którego Naylor nie mógł jej oferować. W 2022 roku Minnie pojawiła się w schronisku.
Cały pierwszy rok spędziła w ośrodku. Minnie bardzo przeżywała brak opiekuna, Była smutna i osowiała. W końcu po roku znalazła się rodzina, która zaadoptowała rudego pieska. Niestety sielanka nie trwała długo. Po niespełna dwóch latach od rozstania z Michaelem pies znalazł się z powrotem w schronisku.
W tym czasie Michael przechodził trudne chwile. Okazało się, że został niepoprawnie zdiagnozowany. Jego nowotwór umiejscowił się w jelicie, a nie w trzustce. Mężczyzna nagle zyskał szanse na remisję.
Jak tylko zaczął czuć się lepiej, zdecydował, że chce znów zobaczyć swojego pupila. Kiedy skontaktował się ze schroniskiem okazało się, że Minnie ponownie w nim jest! Nie wahał się ani chwili i pobiegł psu na spotkanie.
Zawsze była przy mnie i teraz wreszcie ja mogę być przy niej – mówi w wywiadzie Michael. Ich ponowne spotkanie wyciska łzy!
