Życie nie było łaskawe dla Peteya, uroczego mieszańca pitbulla. Choć miał serce ze złota, nikt nie chciał dać mu domu. Przez długi czas wegetował w przepełnionym schronisku, czekając na cud.
Gdy jego los wydawał się już przesądzony, schronisko postanowiło przekazać go innej organizacji, dając mu ostatnią szansę na lepszą przyszłość.
Puchar przechodni czy wreszcie szczęśliwy finał?
Petey trafił do organizacji ochrony zwierząt SPCA w hrabstwie Wake (USA). Od samego początku zachowywał się, jakby wiedział, że jego życie właśnie się zmienia. Nie mógł się doczekać, by wejść do nowego miejsca.
wyjaśnia Samantha Ranlet, rzeczniczka prasowa SPCA w hrabstwie Wake.
Stres przeprowadzki się opłacił
Petey od pierwszych chwil podbił serca wszystkich. Był wesoły, pełen energii, gotowy do zabawy – dlatego tym bardziej dziwiło, że nikt wcześniej go nie chciał.
mówi Ranlet.
Być może to właśnie jego pozytywne nastawienie sprawiło, że los w końcu się do niego uśmiechnął. Kiedy SPCA udostępniło jego zdjęcia i filmy w mediach społecznościowych, stało się coś niespodziewanego – w ciągu miesiąca zgłosiło się mnóstwo chętnych do adopcji! To był prawdziwy przełom po długim czasie obojętności wobec tego psa.
Uśmiech, który nie znika z pyska
A Petey? Jakby wiedział, że jego marzenie właśnie się spełnia. Gdy w końcu znalazł rodzinę, nie przestawał się uśmiechać – nawet we śnie.
Starszy pies szybko zaaklimatyzował się w nowym domu. Jego nowi opiekunowie chętnie dzielą się jego przygodami w mediach społecznościowych. Petey najbardziej uwielbia zabawy w berka ze swoimi ludźmi we własnym ogrodzie.
Patrząc na jego szczęście, nie ma wątpliwości – tym razem trafił na swoje miejsce na zawsze.