W Kanadzie dwa długowłose kocury, najwyraźniej nierozłączni przyjaciele, zostały znalezione podczas burzy śnieżnej. Przytulały się do siebie, by się ogrzać, ale temperatura spadała coraz bardziej. Bez natychmiastowej pomocy nie miały szans na przetrwanie.
Na pomoc wezwano stowarzyszenie Exploits Valley SPCA. Ratownicy zastawili klatki-pułapki, by bezpiecznie schwytać koty i zabrać je do schroniska. Udało się je schwytać, ale w ostatniej chwili jeden z nich wydostał się i uciekł w burzę śnieżną.
Victor jest bezpieczny, ale co z drugim kotem?
Uratowany kot, którego nazwano Victor, był w fatalnym stanie. Po wielu latach spędzonych na ulicy, kot był bardzo zestresowany nagłym zamknięciem. Zdenerwowany, brudny i ze sfilcowaną sierścią, powoli oswajał się z nową rzeczywistością.
Wolontariusze okazali mu wiele troski, a on w końcu im zaufał. Z każdym dniem stawał się łagodniejszy i wyglądał coraz lepiej. Jednak w tej pięknej historii brakowało jednej rzeczy – odnalezienia jego przyjaciela, który wciąż walczył z zimnem.
Ratownicy nie poddali się i po 28 dniach wydarzył się cud
Wolontariusze stowarzyszenia nie ustawali w poszukiwaniach i nadal próbowali złapać drugiego kota. Po niemal miesiącu starań i pełnych determinacji poszukiwań udało im się ponownie schwytać drugiego kota!
Nazwano go Hugo. Podobnie jak Victor, był wycieńczony, brudny i zdezorientowany. Na szczęście w schronisku czekał na niego ciepły kąt i miska pełna jedzenia.
Po miesiącach tułaczki i walki o życie, przyjaciele w końcu mogli cieszyć się spokojem. Oboje odzyskali zdrowie i zaufanie do ludzi. Po jakimś czasie znaleźli domy, w których mogli zaznać miłości, na jaką zasługiwali.
Trzymamy kciuki za Victora i Hugo – oby nigdy więcej nie musieli drżeć z zimna!