Stojący na dwóch nogach kangur bardzo mocno przypomina człowieka. Dlatego ten mężczyzna w pierwszej chwili pomyślał, że w rzece stoi człowiek i próbuje utopić psa!
Nie wahał się ani chwili i od razu wbiegł do wody. Kiedy zorientował się z jakim przeciwnikiem będzie miał do czynienia było już za późno.
Kangur stał w wodzie po pas i obiema łapami przytrzymywał psiaka. Jego łeb na szczęście jeszcze znajdował się nad wodą.
Kangur zaatakowany
Mężczyzna nie wahał się i natychmiast wbiegł do wody, by uratować psa. Podszedł do kangura i … po prostu mu przygrzmocił. Ten nie pozostał dłużny, a że muskulaturę miał potężną, sytuacja była dość niebezpieczna. Trzeba przyznać, że mężczyzna wykazał się nie lada odwagą.
Pies na szczęście szybko uciekł na brzeg i dołączył do swoich kolegów.
Nagranie wywołało w internecie falę komentarzy. Nie tylko na temat zachowania opiekuna psa, ale również niezwykłego zachowania kangura.
Część internautów podejrzewa, że kangur działał w samoobronie i jego celem wcale nie było utopienie pa, tylko powstrzymanie ataku. Grunt, że wszystko dobrze się skończyło.