Porchy to uroczy, młody kociak, który bardzo źle zaczął życie. Całe swoje dzieciństwo spędził w domu, ale kiedy miał roczek oddano go do schroniska.
Jako zwykły dachowiec nie miał zbyt wielu szans na adopcję. W końcu po pół roku w schronisku uśmiechnęło się do niego szczęście. Kociak znalazł swoją rodzinę. Zachwycony pojechał do nowego domu.
2 dni szczęścia a potem otchłań rozpaczy
Nie cieszył się jednak miłością i atencją rodziny zbyt długo. Nie minęło 48 godzin, a przywieźli go z powrotem. Dlaczego? Bo miauczał.
Jego nowa rodzina uznała, że zachowanie kota jest „zbyt przytłaczające” bo zamiast grzecznie siedzieć w koszyku, kot wyrażał głośno zachwyt nowym domem, wszystko wąchał oraz miauczeniem prosił o uwagę.
Deanna ze schroniska ATL Animal Rescue tak skomentowała całą sytuację: Spędził 6 miesięcy w schronisku. Po prostu cieszył się, że ma dom.
Kiedy kot znów pojawił się w schronisku siedział przez godzinę pod drzwiami płacząc za swoją rodziną. Był wyraźnie zdziwiony tym, co znów robi w tym miejscu.
Uśmiechanie się, gdy widzisz złamane serce zwierzęcia, jest takie trudne... tak nam przykro Porchy - napisała Deanna na koncie TikTok na którym umieściła nagranie rozpaczy Porchy’ego.
Nie adoptuj, jeśli nie jesteś gotowy/a na wieloletnie zobowiązanie
Deanna w swoim nagraniu przestrzega wszystkie osoby zainteresowane adopcją zwierzaka, by nie decydowały się na ten krok, jeśli nie są w stanie wziąć odpowiedzialności za własne decyzje.
Obserwujący jej kanał zgadzają się i podkreślają, że adopcja zwierzęcia to zobowiązanie nierzadko na kilkanaście lat, a nie na dwa dni. Mamy nadzieję, że Porchy dzięki temu nagraniu szybko znajdzie nowy dom. Tym razem na stałe.