W tureckim Sungurlu wydarzyło się coś, co poruszyło serca nie tylko weterynarzy, ale i tysięcy internautów. Gdy pracownicy lokalnej kliniki otwierali drzwi placówki, nie spodziewali się tak nietypowego „pacjenta”.
Troskliwa kocia mama
Na progu czekała bezdomna kotka. W pysku niosła swojego kociaka i spojrzeniem, którego nie sposób było zignorować, prosiła o pomoc.
Lekarze od razu zauważyli, że maluch ma silną infekcję oka i zrozumieli, że ta kotka wiedziała dokładnie, gdzie się udać, by ratować swoje dziecko.
– Instynkt macierzyński tej kotki był poruszający. Widzieć, jak bezdomne zwierzę szuka pomocy dla swojego młodego, to doświadczenie, które zostanie z nami na długo – mówi jeden z pracowników kliniki w rozmowie z portalem The Dodo.
Weterynarze z Sungurlu zrobili wszystko, by przywrócić maluchowi zdrowie. – To nie tylko zawód, a misja. Każde zwierzę, bez względu na to, czy ma dom, zasługuje na opiekę i ratunek – podkreśla przedstawiciel placówki.