Reklama

Samochód ciągnie martwego psa
© Facebook / Leparisienn.com

Mężczyzna pastwi się nad psem. Świadkowie wymierzają mu sprawiedliwość

Przez Aleksandra Kupras Redaktor

Opublikowano

Martwy pies ciągnięty za samochodem przez wiele kilometrów. Świadkowie nie mogli uwierzyć własnym oczom. Gdy sprawa trafia do sieci, zaczyna się polowanie. 

To historia, która wstrząsnęła całą Belgią – i szybko obiegła internet w całej Europie. Wszystko zaczęło się w piątek, gdy młoda kobieta imieniem Victoria natknęła się na wiejskiej drodze na widok, którego nie da się zapomnieć. 

Za samochodem sunęło martwe ciało psa – przywiązane do haka holowniczego na smyczy. Mężczyzna za kierownicą jechał, jakby nic się nie działo. 

Zmień zdjęcie swojego pupila w dzieło sztuki!
Próbuję !

„Myślałam, że mam halucynacje”

Victoria nie pozostała obojętna. Trąbiła, próbowała zatrzymać samochód. Kiedy w końcu mężczyzna się zatrzymał, podeszła i zapytała, jak mógł zrobić coś takiego swojemu psu. Odpowiedź była szokująco obojętna:

Zobacz video:

„Robię, co chcę. To mój pies.”

Mężczyzna odpiął martwe ciało owczarka niemieckiego, wrzucił je do bagażnika – i odjechał.

Wstrząśnięta Victoria opisała całą sytuację na Facebooku. Dodała zdjęcie samochodu, nie pokazując jednak tablicy rejestracyjnej. Ale fala gniewu i tak ruszyła z pełną mocą.

Internetowa zemsta

W ciągu kilku godzin post Victorii stał się viralem. Ludzie żądali sprawiedliwości. Pojawiły się komentarze, groźby, petycje. Jedna z nich zebrała ponad 50 tysięcy podpisów w zaledwie dobę.

Szybko internauci zidentyfikowali mężczyznę – jego imię, adres, miejsce pracy. I wtedy sytuacja wymknęła się spod kontroli.

„To stało się prawdziwe polowanie na człowieka” – powiedział burmistrz gminy Oupeye, Serge Fillot.

Eskalacja przemocy

W poniedziałek nad ranem doszło do eskalacji. Dom mężczyzny, którego oskarżano o śmierć psa, stanął w ogniu.

„Zostałem poinformowany o trzeciej w nocy. To był świadomy akt podpalenia” – relacjonował burmistrz Fillot w belgijskich mediach. Na szczęście nikt nie zginął, ale sprawa nabrała zupełnie nowego wymiaru. Śledczy badają teraz nie tylko okrucieństwo wobec zwierzęcia, ale także celowe podpalenie i próbę morderstwa.

Wersja właściciela psa

Jeszcze w sobotę mężczyzna sam zgłosił się na komisariat policji. Twierdził, że pies… sam wyskoczył przez okno, a on nie zauważył tego aż do momentu, gdy było za późno.
Dla wielu internautów brzmi to jak marna wymówka, ale teraz również on potrzebuje ochrony.
Burmistrz Oupeye nie kryje emocji:

„Zginął pies – brutalnie i bezdusznie. Ale nikt nie ma prawa sam wymierzać sprawiedliwości. Kto podpala dom, godzi się na to, że ktoś może zginąć.”

Granica między oburzeniem a nienawiścią potrafi bardzo szybko się zatrzeć – zwłaszcza w erze mediów społecznościowych. Chociaż motywem była empatia wobec niewinnego zwierzęcia, finał tej historii ujawnia również ciemną stronę zbiorowej reakcji.

Kierowca ciągnie martwego psa
(Facebook / leparisienn.com)
Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?