Albo się go pozbędziesz, albo odchodzę. Jak zareagowalibyście na takie dictum od nowej dziewczyny?
Użytkownik platformy Reddit, który po rozstaniu z byłą dziewczyną zaopiekował się jej psem, bo a nie mogła wyprowadzić się ze wspólnego domu ze zwierzakiem, dość niefortunnie ponownie ulokował uczucia. Jego nowa dziewczyna nie ma za grosz szacunku dla zwierząt.
Mężczyzna wyjaśnił w poście, że ze swoją byłą dziewczyną byli w związku przez 3 lat. Przez ten czas zdążyli razem zamieszkać. Rozstali się w spokoju i zgodzie.
Po prostu uznali, że nie pasują do siebie. Mężczyzna zdecydował się na zaopiekowanie się psem, który do ich związku wniosła dziewczyna, a było to podyktowane tym, że w nowym domu nie mogła trzymać zwierząt.
Twoja była nie ma tu wstępu!
Po kilku miesiącach od rozstania, mężczyzna poznał nową kobietę, z którą się związał. Wtedy dla psa zaczęły się problemy. Otóż pies cierpi na lęk separacyjny i nie lubi obcych, co powoduje, że kiedy mężczyzna chce wyjść (sam czy z nową dziewczyną) musi prosić swoją ex o pomoc.
To niezwykle przeszkadza nowej dziewczynie, która nie życzy sobie kontaktów między swoim chłopakiem a jego ex. Ma mu to za złe do tego stopnia, że próbuje wymusić na nim to, by oddał psa. Kobieta uważa, że dla byłej chłopaka, pies stał się narzędziem, w jaki może go kontrolować na odległość.
Mężczyzna mówi zaś „nie chce oddawać psa, bo przywykłem do niego i też go kocham”. Para często się kłóci, a mężczyzn obawia się, że wkrótce będzie musiał zdecydować kogo wybiera: psa czy dziewczynę.
Internauci oburzeni
W ponad 50 komentarzach, które umieszczono pod postem, internauci nie kryją frustracji zachowaniem nowej dziewczyny chłopaka. Większość uważa, że to obecna dziewczyna jest problemem, a nie była. Może zatem okazać się, że działanie nowej dziewczyny obróci się przeciwko niej, bo większość porad zachęca mężczyznę do tego, by jednak postawił na psa.
My też do tego zachęcamy 😊 a wy?