Joanna Kołaczkowska, wybitna aktorka kabaretowa i członkinię Kabaretu Hrabi, odeszła 17 lipca 2025 roku, w wieku 59 lat, po długiej walce z chorobą nowotworową.
Była jedną z najbarwniejszych postaci polskiej sceny kabaretowej. Polacy kochali ją za niezwykły talent i poczucie humoru, ale także za autentyczność i dystans do siebie.
Caryca kabaretu
Kołaczkowska rozpoczęła karierę w kabarecie Drugi Garnitur w latach 1988-1989. Przez kolejną dekadę była aktorką i autorką tekstów w kabarecie Potem, a od 2002 roku była związana z kabaretem Hrabi, z którym występowała do końca.
„Słusznie nazywa się ją carycą, królową i pierwszą damą. Ja uważam, że ona była Ireną Kwiatkowską naszego pokolenia.” - powiedziała w wywiadzie z Onetem reżyserka i scenarzystka Beata Harasimowicz.
Dziękujemy za dobro
O jej odejściu poinformowali członkowie kabaretu Hrabi. We wzruszającym pożegnaniu napisali:
„Jej talentu nie da się porównać – był zjawiskiem. Jej obecność – darem. Jej odejście – stratą nie do ogarnięcia. Dziękujemy Ci, Asiu.
Za śmiech, za wzruszenie, za piękno i dobro, które nosiłaś w sobie i dawałaś światu. Za dobro.”
Aktorka pozostawiła po sobie nie tylko piękne wspomnienia, ale także ukochanego kota Stefana, który był jej wiernym towarzyszem i ważną częścią jej życia.
Wspominał o nim między innymi Szymon Majewski: „Nie wierzę też w to, że zaraz nie przyjdzie Twój kot Stefan, a Ty się już nie zachwycisz, jak pięknie zeskoczył z parapetu.”
Ostatnie pożegnanie artystki
Uroczystość pożegnalna Joanny Kołaczkowskiej rozpoczęła się w poniedziałek 28 lipca o godzinie 11.00 w kościele św. Karola Boromeusza na Powązkach. Artystkę żegnał tłum bliskich i przyjaciół, a także liczni przedstawicieli świata kultury i rozrywki m.in. Emilia Krakowska, Robert Motyka, Jarosław Pająk, Adrianna Borek, Dariusz Kamys.
Joanna Kołaczkowska spocznie w Alei Zasłużonych, obok innych wielkich postaci polskiej kultury, w tym Stanisława Tyma.