Reklama

Pies w torbie podróżnej

Pies w torbie podróżnej 

© Dex Ezekiel/ Unsplash.com

Linie lotnicze zgubiły psa, nigdy się nie odnalazł. Wyrok sądu szokuje opiekunów

Przez Sabina Stodolak Redaktor

Opublikowano

To przełomowy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który może stać się precedensem w innych tego typu sprawach.

Czy jeśli linie lotnicze zgubią nam psa, to należy się nam odszkodowanie? W jakiej wysokości? Ten wyrok może zaważyć o tym, jak na lotniskach będą traktowane zwierzaki.

Zmień zdjęcie swojego pupila w dzieło sztuki!
Próbuję !

Dramatyczna akcja na lotnisku

W październiku 2019 roku podczas podróży z Buenos Aires do Barcelony doszło do dramatycznego zdarzenia na lotnisku: pies Mona, podróżujący wraz ze swoją właścicielką Grisel Ortiz liniami Iberia Airlines, zaginął w trakcie transportu do samolotu. 

Zobacz video:

Zwierzę wydostało się z transportera, pobiegło po pasie startowym i choć było ścigane przez trzy furgonetki nigdy nie zostało odnalezione. 

Pasażerka domagała się od przewoźnika 5 tys. euro rekompensaty za stratę emocjonalną i moralną.

Wyrok TSUE

Sprawa została skierowana do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który ostatecznie wydał precedensowy wyrok: zwierzęta domowe przewożone w luku bagażowym można potraktować jako bagaż rejestrowany.

 W efekcie, odpowiedzialność linii lotniczej jest ograniczona – odszkodowanie za zagubionego psa nie może przekraczać kwoty przewidzianej dla zgubionego bagażu, zgodnie z Konwencją Montrealską i normami UE (czyli ok. 1578,82 euro zamiast żądanych 5 tys. euro).

Podróż samolotem z psem - jak się przygotować?

Trybunał podkreślił, że wyższe odszkodowanie byłoby możliwe tylko w przypadku specjalnej deklaracji wartości złożonej przy odprawie, na co, jak argumentują prawnicy, żadne linie lotnicze nie wyrażają zgody w odniesieniu do zwierząt przewożonych w luku bagażowym. 

Reakcja opiekunki Mony i internautów

Wyrok spotkał się z krytyką opiekunki Moni oraz komentatorów, którzy wskazali na potrzebę pilnych zmian prawnych, uwzględniających prawa zwierząt i ich opiekunów podczas podróży lotniczych. Emocje właścicielki wciąż budzą poruszenie: „Odkąd Mona zaginęła, nie robię nic innego, tylko płaczę i czekam na cud” – wspomina Ortiz.

Wyrok TSUE otwiera szeroką dyskusję: czy zwierzęta w transporcie lotniczym rzeczywiście można traktować aż tak dosłownie „jak bagaż”?

Organizacje konsumenckie oraz obrońcy praw zwierząt apelują o pilne uregulowanie tej kwestii i uznanie zwierząt za istoty żywe, a nie przedmioty, także w kontekście przepisów o rekompensatach.

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?