Policja stanowa odebrała zgłoszenia o małej, przerażonej kotce błąkającej się przy ruchliwej autostradzie I-5.
Kiedy Bonner i Fath, funkcjonariusze Washington State Patrol, czyli policji autostradowej odpowiedzialnej m.in. za bezpieczeństwo na drogach, dotarli na miejsce, zobaczyli, jak maleńki kociak drży, ukryty pod betonową barierą.
Strażacy na pomoc kotce
Bonner nie wahał się ani sekundy. Policjanci zatrzymali ruch na całej autostradzie, bo przedzieranie przez szybko jadące auta mogłoby skończyć się tragicznym wypadkiem.
W końcu policjant dał radę dostać się do kociaka, uklęknął na drodze, delikatnie sięgnął pod barierę i wyciągnął przestraszone zwierzątko. Na jego kamerze służbowej słychać było westchnienie: „Ale słodziak!”. W tej chwili już wiadomo było, że to nie będzie zwykła interwencja.
Od strachu do czułości
Kotka została szybko przewieziona do kliniki weterynaryjnej. W drodze głośno protestowała, jakby chciała powiedzieć, że wolałaby jednak przejażdżkę luksusowym autem niż radiowozem. Po badaniu lekarskim okazało się, że kotka jest zdrowa, a jej rozdrażnienie wynika tylko z tego, że jest zmęczona i głodna.
Najpiękniejsze w tej historii jest jej zakończenie. Funkcjonariusze nie mogli przestać myśleć o małej bohaterce z drogi. Dziś kotka ma nowy dom. Jeden z policjantów przygarnął ją do siebie. Teraz już nie musi się bać szumu aut, bo znalazła swoje bezpieczne miejsce na ziemi