Zwierzę było wyraźnie przestraszone i nie potrafiło samodzielnie wydostać się z wody.
Wśród spacerowiczów znalazł się także springer spaniel Hatem wraz ze swoim opiekunem. To właśnie oni jako pierwsi zauważyli, że pies w rzece nie jest po prostu kąpiącym się czworonogiem, ale zwierzęciem w poważnych tarapatach.
Niewidomy i głuchy — zdany na łaskę nurtu
Po wezwaniu pomocy na miejsce szybko dotarli strażacy z jednostki w Roeserbann. Uratowanie psa przebiegło sprawnie, jednak już na pierwszy rzut oka było jasne, że coś jest nie tak.
Okazało się, że tonący springer spaniel jest niewidomy i najprawdopodobniej również niesłyszący, właśnie dlatego nie potrafił znaleźć wyjścia z wody i dryfował, coraz bardziej tracąc siły.
Kilka dni wcześniej jego właściciel zgłosił zaginięcie psa na portalu Facebook. Dzięki pracy policji oraz szczęśliwemu zbiegowi okoliczności zwierzę wróciło z powrotem do swojego opiekuna.
Szczęśliwy finał dramatycznych chwil
Po wyciągnięciu z wody psa natychmiast otulono kocem i ogrzano. Na szczęście Hatem nie odniósł żadnych obrażeń, poza ogromnym stresem, którego skutki powoli mijają. Teraz wraca do siebie, będąc z powrotem w bezpiecznym domu.
Dzięki szybkiej reakcji spacerowiczów i sprawnej akcji ratunkowej pies ma szansę żyć dalej u boku swojego opiekuna, z dala od niebezpieczeństwa.