Zdarzenie miało miejsce pod koniec maja 2021 roku. Szczeniaczek, choć do złudzenia przypominał psiaka, okazał się wilkiem.
Nie został porzucony, jego matka musiała wystraszyć się czegoś i zaczęła przenosić szczenięta w inne miejsce. Pech chciał, że w trakcie szukania nowej kryjówki, napotkała grupę turystów i prawdopodobnie ze strachu porzuciła malucha.
Samotny maluch
Wędrowcy zobaczyli z daleka sylwetkę psa, który wypuszcza coś z pyska i ucieka.
Kiedy podeszli bliżej, zobaczyli małego szczeniaczka. Byli przekonani, że to pies, którego z niewiadomych przyczyn matka właśnie na ich oczach porzuciła. Postanowili zabrać je ze sobą.
Wilcze szczenię w zoo
Maluch trafił najpierw do miejskiego zoo w Żywcu, a następnie do ośrodka rehabilitacji dla dzikich zwierząt. Na szczęście był w bardzo dobrym stanie.
W Beskidach żyją trzy watahy wilków. Nie wiadomo z której pochodził 2-tygodniowy malec, ale ośrodek miał podjąć próbę ustalenia miejsce pobytu grup. Niestety nie wiemy, czy wilczek wrócił do swojej rodziny.
Ośrodek podkreśla, że nie ma tu winy turystów, którzy chcieli dobrze, ale nie wiedzieli jak zachować się, widząc małe szczenię na środku lasu pozostawione, jak im się wydawało, same sobie.
Co robić, kiedy spotykamy szczenię w lesie?
Napotykane szczenię, choć wyglądem może przypominać małego kotka czy pieska, w rzeczywistości może być szczenięciem wilka lub rysia. To właśnie w maju przychodzą na świat małe tych gatunków, dlatego można je spotkać w lesie na przełomie maja i czerwca.
Jeśli napotkasz w lesie zwierzę przypominające małego kota lub psa:
- Zrób mu zdjęcia,
- Ustal lokalizację GPS,
- Wyślij MMS z lokalizacją i zdjęciami do Stowarzyszenia dla Natury (606 110 046) lub najbliższego ośrodka pomocy zwierzętom.
Jeśli okaże się, że to faktycznie szczenię psa, ośrodek wyśle pomoc.
