Kimberley i George Woods wraz z dwiema córkami oraz adoptowanym psem o imieniu Freckles, będącego krzyżówką husky i labradora, przeprowadzili się do Coral Springs na Florydzie w 2019 roku. Rodzina została ciepło przyjęta przez lokalną społeczność. Do pewnego momentu żyło im się tam bardzo spokojnie.
Niespodziewany gość
Jednak w maju 2020 roku o 3.30 nad ranem George i Kimberley zostali obudzeni przez bezustanne szczekanie psa. Kiedy para zobaczyła, co tak rozwścieczyło czworonoga, osłupieli z przerażenia. W ich domu znajdował się aligator!
George większość życia mieszkał w Hollywood i kilka lat w Wyndham Lakes, więc był przyzwyczajony do dzikiej przyrody charakterystycznej dla tamtych rejonów. Jednak nigdy wcześniej nie spotkał aligatora… w swoim domu!
Nieustraszony duet no i pies
Kiedy para doszła do siebie, wezwała policję, a ta zadzwoniła do Gator Boys – grupy ratującej aligatory.
Na miejsce przybył duet Gabby i Christophera, którzy zabezpieczyli nieproszonego gościa w 6 minut, a potem wsadzili do swojej ciężarówki. Aligator, a właściwie aligatorka Daisy, zamieszka w rezerwacie Holiday Park.
Mieszkańcy Coral Springs żyją w oddaleniu o około dwie godziny drogi od Everglades Wildlife Management Area, dlatego nic niezwykłego, że czasem odwiedzają ich aligatory. Dobrze więc jest mieć psa, który wszczyna alarm w chwilach zagrożenia.
Córki Kimberley i George’a przespały całe zamieszanie.
Źródło: coralspringstalk.com