W 2012 roku Mimi wyszła z domu i słuch o niej zaginął. Ta kotka, która mieszkała na Long Island razem ze swoim opiekunem Richardem Price przez 10 lat była uważana za zaginioną. Aż w 2022 roku odnalazła się w schronisku Brookhaven Animal Shelter.
Richard, który obecnie mieszka już w Hiszpanii, nie mógł uwierzyć w to, co słyszy, kiedy odebrał telefon z USA. „Byłem jednocześnie ucieszony i przerażony, bo przecież ją zostawiliśmy” – mówił w wywiadzie dla ThePeople.
10 lat na ulicy
Pewnego dnia, w 2012 roku, Richard zawiózł kotkę do siostry swojej żony na Miller Place. Miała zająć się nią podczas nieobecności opiekunów Mimi. Niestety nie dopilnowała jej i kotka uciekła. Mimo starań nie udało się jej odnaleźć.
10 lat później mieszkaniec Miller Place . Gary Guiseppone znalazł kotkę na ulicy i przyniósł ją do schroniska. Zanim ja złapał, przez kilka tygodni dokarmiał ją i próbował oswoić. Nie mógł się nią jedna zaopiekować, bo sam ma dwa psy. Podjął więc decyzję o tym, że zaniesie ją tam, gdzie kotka będzie mieć opiekę. Nie wyglądała bowiem najlepiej.
Pracownica schroniska, Linda Klamplf potwierdziła, że kot był w kiepskim stanie. Jej sierść była zmechacona, a kot nieco wygłodniały. Udało się jednak zlokalizować chip na jej karku. A po nim, odnaleźć właściciela.
Nowe życie na hiszpańskiej riwierze
Mimo tego, że od ich ostatniego spotkania minęło 10 lat, Richard zdecydował się zaopiekować zaginionym kotem. Poleciał po nią na Long Island i razem z kotem wrócili do Hiszpanii na Boże Narodzenie. To naprawdę gwiazdkowy cud!
To nie pierwsza historia o odnalezieniu kota po 10 latach. W podobnych okolicznościach odnalazł się kot Chubby.