Suczka uparcie leżała na brukowanej kostce stacji benzynowej. Nikt się nią nie zainteresował. Czasem ktoś chciał ją przegonić. Wtedy w panice wbiegała pod jadące samochody.
Ciągle miała nadzieję, że za niedługo znów zobaczy swoją rodzinę.
Poruszająca historia
Sytuacja miała miejsce w marcu biegłego roku.
Suczkę uratowała w końcu pewna kobieta i jej historią podzieliła się na facebookowym profilu Stowarzyszenia Psi-jaciel Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt we Wrześni.
„Ze stacji benzynowej w Gizalkach zabrałam psa, którego prawdopodobnie ktoś wyrzucił (tak twierdzą panie ze stacji). Pies śpi na stacji i wbiega pod samochody” - napisała w poście opublikowanym 6 marca.
Mamy nadzieję, że psinka szybko znalazła kochającą rodzinę, która już nigdy jej nie opuści!