Osoba, która zadzwoniła do organizacji nie potrafiła stwierdzić, czy ktoś celowo przywiązał psa do torów, czy też zwierzę zahaczyło o nie smyczą.
Pracownicy SAACS wiedzieli, że muszą działać szybko.
Chwile grozy
Na miejsce przybył mężczyzna o imieniu Edwards. Szybko stwierdził, że piesek, którego nazwano Lucky, znalazł się w poważnych tarapatach.
Nie wiadomo, czy ktoś uwięził psa celowo, czy też smycz sama zahaczyła o gwóźdź, ale z każdym ruchem zwierzęcia zaciskała się mocniej na jego szyi. Lucky był przerażony i bardzo nieufny.
Kiedy nadbiegł Edwards, słyszał z oddali odgłos nadjeżdżającego pociągu. Musiał działać błyskawicznie, aby go uratować. Liczyła się każda sekunda!
Akcja ratunkowa
Edwards zamontował na szyi Lucky’ego specjalną uprząż i przesunął zwierzę z torów. Chwil później przejechał nimi pociąg towarowy.
Gdyby nie pomoc mężczyzny, życie zwierzęcia skończyłoby się tragicznie.
Szczęśliwe zakończenie
Zespół SAACS powitał Lucky'ego z otwartymi ramionami, a następnie piesek trafił do weterynarza.
Na szczęście jego stan był stabilny, a gdy tylko trochę się uspokoił zaczął być bardziej towarzyski. Szybko okazało się, że Lucky uwielbia towarzystwo ludzi. Pies był gotowy na znalezienie nowej rodziny.
Pracownicy SAACS opublikowali na Facebooku ogłoszenie, że Lucky szuka domu. Do organizacji zwrócił się pewien mężczyzna, który zakochał się w psiaku od pierwszego spojrzenia.
Po spędzeniu z nim trzydziestu minut wiedział, że czworonóg stanie się nowym członkiem jego rodziny. Dziś Lucky wiedzie szczęśliwe życie w kochającym domu.