David Treviño przekonał się o tym na własnej skórze, realizując dostawy do pracy.
Słodka przybłęda
David wychodził z auta i szedł przez parking, gdy do jego nogi nagle przyczepił się biały kot.
Maluszek był przeuroczy i za nic nie chciał puścić mężczyzny. David rozmawiał wtedy przez telefon ze swoją mamą i od razu zrelacjonował jej całe zajście.
„Mamo, muszę zabrać tego kota do domu. On ciagle za mną chodzi” - powiedział przez słuchawkę.
Kobieta była temu jednak początkowo przeciwna. Dopiero gdy zobaczyła nagranie ze słodkim kociakiem, jej serce zmiękło.
Kochająca rodzina
Po pracy David zabrał maluszka do domu. Okazało się, że to kotka, więc David nazwał ją Venus.
Pozostali członkowie rodziny nie byli od razu przekonani do zwierzątka. Na szczęście szybko pokochali te uroczą kotkę.