Czy to ogromny, włochaty pająk? Tak właśnie można było pomyśleć na widok Hidey. Ta biedna kotka, której właściciel nie był w stanie odpowiednio się nią zająć, ponieważ chorował na Alzheimera i przeniósł się do domu opieki, została zdana sama na siebie. Wraz z nią w domu został drugi kot - Sam.
Pozostawione same sobie
Na szczęście jeden z dalekich krewnych mężczyzny, Paul Russel, przypomniał sobie o kotach. Udał się więc do domu, kompletnie nie spodziewając się tego, co tam znajdzie...
Gdy szukał kotów po domu, spod łóżka wyłoniła się ogromna bestia i pobiegła do piwnicy. Mimo przerażenia, Paul ruszył za nią. Kiedy w końcu udało mu się ją schwytać, ze zdumieniem spostrzegł, że to dziwne stworzenie to kot. A dokładniej kotka.
900 gramów sierści!
Hidey miała tak splątaną sierść, że utworzyła ona ogromne dredy. Paul natychmiast zabrał ją do schroniska Animal Rescue League Shelter and Wildlife Center, gdzie się nią zaopiekowano. Kotkę trzeba było uśpić, by ogolić jej futerko.
Usunięto jej w sumie ponad 900 gr sierści, która odsłoniła spore krągłości, Hidey miała nadwagę. To pewnie jeden z powodów, dla którego znalazła się w takim stanie, otyłe koty mają bowiem problem z toaletą. A w dodatku jej stary i cierpiący na demencję właściciel nie mógł jej w tym pomóc...
Na szczęście kotka miała duszę wojowniczki. Gdy opuściła lecznicę, Paul Russel wraz z rodziną postanowili ją przygarnąć. Pozbywszy się więzienia z sierści, Hidey wiedzie zdrowe i szczęśliwe życie z bliskimi, którzy jej już nie zaniedbają.