Reklama

Ludwik i jego ratownik

Ludwik i jego ratownik

© Floyd County Animal Shelter / Facebook.com

Porzucony pitbull prowadzi swoją wybawicielkę do lasu. To, co tam widzi sprawia, że natychmiast dzwoni na policję

Przez Sabina Stodolak Redaktor

Opublikowano

Do przerażającego odkrycia doprowadził ratowników psiak znaleziony na poboczu drogi.

Kiedy pracownicy schroniska dla zwierząt w hrabstwie Floyd (Georgia) znaleźli w pobliżu ścieżki na tyłach schroniska kawał zepsutego mięsa nieco się przerazili. To było miejsce, w którym często chodzili z psami na spacery. Czyżby ktoś celowo podrzucił mięso, by wytruć psy?

Postanowili monitorować to miejsce.

Kilka dni później w miejscu porzucenia mięsa spostrzegli psa.  Był to najwyraźniej porzucony pit bull. Pies nie miał obroży i wyglądał na nieco zagłodzonego. Wsadzono go do samochodu, ale pies uciekł z auta i zaczął skowytem nawoływać ratowników, by za nim poszli.

Koszmarne znalezisko

Pies, którego nazwano Ludwik, zachowywał się nietypowo – wyraźnie oglądał się za siebie, tak, jakby zapraszał ludzi to tego, by za nim szli. Ratownicy szybko zorientowali się o co chodzi i podążyli za psem.

Zobacz video:

Kiedy dotarli na miejsce ich oczom ukazał się prawdziwy koszmar. Na gałęzi drzewa wisiały psie zwłoki.

Natychmiast podbiegliśmy go ratować, ale było już dawno za późno. Pies nie żył od kilku dni – mówi jeden z ratowników. Ludwik w tym czasie kręcił się pod drzewem zawodząc, jakby chciał powiedzieć ratownikom „proszę, pomóżcie mu!”.

Dla psa niestety nie można było już nic zrobić. Ludwik został zabrany do schroniska, gdzie poddano go leczeniu (między innymi usunięto ponad 100 kleszczy).

Schronisko zawiadomiło policję o przestępstwie i trwają poszukiwania sprawcy, który powiesił psa. Niestety ze względu na brak dowodów, szanse na jego znalezienie nie są duże. Nie wiadomo też, czy Ludwik znał powieszonego psa i sam cudem uniknął jego losu.

Mamy nadzieję, że pitbull szybko znajdzie nowy, bezpieczny dla niego dom i zapomni i tej strasznej traumie.

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?