Młody mężczyzna, podający się za kochającego opiekuna psów w okolicach Aversy (Włochy), oszukał dziesiątki rodzin, wykorzystując ich zaufanie i porzucając zwierzęta po otrzymaniu pieniędzy.
Dzięki śledztwu dziennikarskiemu programu Le Iene, prawda wyszła na jaw. Oto co się stało.
Oszustwo pod płaszczykiem miłości
Sprawca, Giovanni Battista, reklamował się w internecie jako właściciel hotelu dla psów, obiecując bezpieczną przystań dla zwierząt należących do rodzin w trudnej sytuacji lub wyjeżdżających na wakacje.
Pobierał opłatę wstępną na „koszty utrzymania”, ale rzeczywistość była zupełnie inna: psy były porzucane w odludnych miejscach, skazane na przetrwanie w ciężkich warunkach.
Dzięki dziennikarce Ninie Palmieri, program Le Iene ujawnił ten okrutny proceder, oddając głos oszukanym właścicielom. Dziesiątki zwierząt błąkało się po okolicach Caserty (Włochy), będąc ofiarami oszustwa, które pogrążyło ich opiekunów w bólu i gniewie.
Nauczka na przyszłość
Sprawa zwróciła uwagę na szerszy problem: konieczność weryfikacji wiarygodności osób oferujących opiekę nad zwierzętami.
Organizacje zajmujące się ochroną zwierząt i eksperci zalecają sprawdzanie referencji, osobiste odwiedzanie placówek i utrzymywanie regularnego kontaktu z oferującymi usługę, aby zapewnić dobro powierzonych zwierząt.
Tymczasem, podczas gdy władze prowadzą dochodzenie, a poszkodowane rodziny przygotowują pozwy przeciwko Giovanniemu, śledztwo uwrażliwiło opinię publiczną na ten palący problem. Zwierzęta nie są przedmiotami do zarabiania pieniędzy: zasługują na miłość, szacunek i odpowiednią opiekę.