Zajmuje się ono starymi psami, które ze względu na wiek lub niepełnosprawność mają niewielką szansę na adopcję.
Jest stary, nie chcemy go już
Loupy został oddany przez swoich poprzednich opiekunów, którzy bez cienia skruchy przyznali „Jest już stary. Nie chcemy go”.
Pies z racji wieku faktycznie ma problemy ze słuchem i jest mniej energetyczny niż młody pisak, ale nadal jest to pies, który ma w sobie wiele życia.
Rodzina, która oddała psa do schroniska nie zajmowała się nim odpowiednio i jego sierść pozostawiała wiele do życzenia. Nie tylko wypadała całymi garściami, ale również była splątania i zmechacona.
Psa trzeba było ostrzyc i miał to być pierwszy tego typu zabieg w jego życiu.
Niezwykła metamorfoza
Na nagraniu strzyżenia, które obserwujemy w całości od samego początku, czyli kąpieli, widzimy pełną przemianę psiaka. Groomerka podkreśla na nagraniu, że najłatwiej byłoby psa po prostu ogolić, ale szkoda było jej pięknej sierści. Chodziło jej też o to, by pies miał jak największe szanse na adopcje, a do tego lepiej by nieźle wyglądał.
Mimo tego, że Loupy nigdy dotąd nie był kąpany w miarę dobrze znosi wszystkie zabiegi pielęgnacyjne. Nawet suszarkę (choć potrzebuje mieć słuchawki na uszach). Końcowy efekt
Sami zobaczcie: