Reklama

Suczka przeżyła katastrofę Germanwings
© StudioPortoSabbia / Shutterstock

Miała polecieć lotem Germanwings 4U9525. Zbieg okoliczności ocalił jej życie

Przez Aleksandra Kupras Redaktor

Opublikowano

24 marca 2015 roku samolot Germanwings, lot 4U9525, rozbił się we francuskich Alpach. 150 osób na pokładzie zginęło. To była straszliwa tragedia, która trafiła na pierwsze strony gazet na całym świecie. 

Do tej pory mało kto wiedział, że mała suczka z hiszpańskiego schroniska uniknęła tego samego losu przez zwykły zbieg okoliczności! Drobne błędy uratowały jej życie... 

Zmień zdjęcie swojego pupila w dzieło sztuki!
Próbuję !

Plan lotu do Niemiec

Suczka pochodzi z Brenes, małego miasteczka niedaleko Sewilli (Hiszpania). Tamtejsza organizacja zajmująca się ochroną zwierząt „La Sonrisa Animal” (Lasa) opiekuje się bezpańskimi psami i pomaga im znaleźć domy w Hiszpanii, ale także za granicą. Właśnie w ten sposób psinka znalazła kochający dom w Niemczech.

Ponieważ międzynarodowy transport zwierząt jest kosztowny, wiele organizacji korzysta z tzw. „opiekunów lotu”. Są to podróżni, którzy dobrowolnie zabierają psa ze sobą podczas i tak już zaplanowanego lotu, znacznie redukując koszty transportu.

W przypadku hiszpańskiej suczki opiekę nad nią miał sprawować młody Niemiec. Plan zakładał, że oboje polecą 24 marca 2015 roku z Barcelony do Düsseldorfu.

Błąd, który uratował życie 

To, co początkowo wydawało się irytującym błędem, okazało się zbawiennym zrządzeniem losu: podczas kontroli paszportu suczki organizacja ochrony zwierząt stwierdziła, że nie otrzymała ona drugiej dawki szczepienia na czas.

Zgodnie z przepisami UE, pies podróżujący za granicę musi być w pełni zaszczepiony, z odpowiednim odstępem czasu między ostatnim szczepieniem a datą lotu.

„Kiedy zauważyliśmy błąd, byliśmy bardzo rozczarowani”, wyjaśnili przedstawiciele organizacji. „Nie ma wielu opiekunów lotu, a przegapienie takiej okazji często oznacza tygodniowe opóźnienia dla zwierząt i ich nowych rodzin”.

W związku z tym opiekun suczki z Brenes poleciał sam – lotem Germanwings 4U9525, który krótko potem rozbił się w Alpach.

Między żalem a ulgą

„Kiedy dowiedzieliśmy się o strasznym wypadku, byliśmy głęboko poruszeni”, relacjonują pracownicy organizacji. „W tym samym momencie zdaliśmy sobie sprawę, że nasza sunia uniknęła śmierci dzięki temu, co początkowo uznaliśmy za irytujący błąd”.

Gorzki zbieg okoliczności uratował jej życie, podczas gdy 150 osób, w tym jej pomocny opiekun lotu, zginęło w katastrofie.

Po tragedii suczka została ponownie zaszczepiona i czekała na kolejnego opiekuna, który bezpiecznie zabrał ją do nowej rodziny w Niemczech.

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?