Wszystko wydarzyło się, gdy turystka otworzyła oczy i zobaczyła nieproszonego gościa… tuż przy swojej poduszce.
Podróżując po Gwatemali, młoda kobieta przeżyła zabawną i zarazem niesamowitą historię. Nie zapomni jej do końca życia. Zasypiając w wieloosobowym pokoju jednego z lokalnych hosteli, nie przypuszczała, że obudzi ją czyjaś obecność.
W środku nocy, wciąż na wpół śpiąca, poczuła na sobie czyjeś spojrzenie. Otworzyła oczy – i zamarła. Tuż przy niej, wtulony w pościel, leżał… mały kot.
Czteronożny gość w hostelu w Gwatemali
Jak się okazało, niespodziewanym towarzyszem był bezpański kociak, który niepostrzeżenie zakradł się do pokoju. Sytuację nagrała i udostępniła na TikToku Izzy (@izbuckley). Film szybko stał się viralem i rozczulił internautów na całym świecie.
Scena rozgrywała się w miejscowości Flores – uroczej wyspie na jeziorze Petén Itzá, która przyciąga backpackerów i podróżników szukających wrażeń niskobudżetowych. Miejscowe hostele mają swój klimat – a nieoczekiwane wizyty czworonogów to tylko część tego uroku. Pojawienie się bezpańskiego kociaka w wieloosobowym pokoju nie jest więc zupełnie nieprawdopodobne… choć zaskakujące.
Na nagraniu widać, jak kociak swobodnie przechadza się po pokoju, wskakuje na łóżka i w końcu układa się w kłębek, jakby należał tu od zawsze. Ani krzty agresji – tylko odrobina ciekawości i tęsknota za ciepłem drugiej istoty.
Internet zakochał się w tym spotkaniu
Filmik zdobył serca znajomych Izzy i przysporzył jej wielu fanów. Komentarze pełne są śmiechu, zachwytu i wzruszenia. Wiele osób podkreśla, że to właśnie takie nieprzewidywalne momenty sprawiają, że podróże są magiczne.
Choć nikt nie wie, skąd dokładnie wziął się ten mały podróżnik, jedno jest pewne – tej nocy znalazł bezpieczne schronienie i ciepło, którego tak bardzo potrzebował.
Oto wideo: