Ratownicy z Walii byli przygotowani na wszystko — ale to, co zobaczyli, dosłownie ich zszokowało. Jedenastotygodniowy szczeniak nie tylko został porzucony, ale i urodził się z ciałem, które wywołało u nich łzy i niedowierzanie.
Ciałko szczeniaczka jak nie z tej planety
Suczka rasy spaniel została znaleziona w Pembrokeshire i natychmiast trafiła pod opiekę Greenacres Rescue. Już na pierwszy rzut oka było widać, że nie jest zwykłym szczeniakiem: Ariel, bo takie imię dostała maleńka sunia, ma aż cztery tylne łapy i zaczątek drugiej pochwy.
To fizyczne odmienności, które wymagają pilnych i specjalistycznych badań.
Diagnoza: dodatkowe stawy i niedorozwój mięśni
Zdjęcia rentgenowskie wykazały, że Ariel ma dodatkowy staw biodrowy i źle rozwiniętą miednicę. Jej prawa tylna łapa nie działa prawidłowo, bo mięśnie w tej nodze są znacznie słabsze. Lekarze podejrzewają, że jedna z łap nigdy nie będzie sprawna.
Weterynarze, którzy nadali jej imię Ariel ze względu na jej syreni wygląd, chcą powoli postępować z leczeniem. Będą ją regularnie monitorować zanim zdecydują się na dalsze leczenie, które musi być operacyjne.
Nowy początek dla Ariel
Ariel będzie musiała przejść zabieg usunięcia dodatkowych kończyn, a prawdopodobnie także jedną tylną łapę. W późniejszym czasie planowane jest usuniecie również dodatkowej pochwy. Potem suczka będzie potrzebowała dużo czasu na odpoczynek i regenerację.
Na szczęście Ariel już teraz odzyskuje dziecięcą radość życia. Bawi się, śpi spokojnie i daje się poznać jako cudowny, przyjazny piesek. W domu tymczasowym czuje się bezpieczna. Jej historia poruszyła tysiące ludzi, a dzięki wsparciu darczyńców i lekarzy Ariel ma przed sobą prawdziwą szansę na szczęśliwe życie, jakie należy się każdemu stworzeniu.