Reklama

pies błąkający się po lesie

Dolny Śląsk. Skrajnie zaniedbane zwierzę błąkało się na obrzeżach lasu. W końcu udało się je schwytać

Przez Aleksandra Kupras Redaktor

Opublikowano

Obława trwała przez wiele dni. Ta historia to poruszający przykład ludzkiej obojętności, ale i dowód na to, że empatia wciąż potrafi zwyciężać. 

Przy ruchliwej drodze, na skraju lasu, przez wiele dni trwała dramatyczna walka o życie psa. 

Skrajnie wychudzona i brudna suczka, później nazwana Obławą, błąkała się samotnie, narażona na potrącenie przez samochody.

Zmień zdjęcie swojego pupila w dzieło sztuki!
Próbuję !

Pozostawiona samej sobie 

Suczka była w tragicznym stanie – jej skołtuniona sierść skrywała przerażająco chudą sylwetkę, a niemal wrastająca w szyję obroża świadczyła o długotrwałym zaniedbaniu. Nie wiadomo, kto ją porzucił ani jak długo trwała jej tułaczka, ale jedno jest pewne: przeżywała prawdziwy koszmar.

Ratownicy spędzili dwie doby, śledząc ją w leśnych zaroślach, próbując zdobyć jej zaufanie. Nadzieja malała z każdą godziną. Aż w końcu stało się coś niezwykłego – wycieńczona, zrezygnowana i głodna suczka sama podeszła do ludzi. W jej oczach było wszystko: strach, niepewność, ale też ulga i cicha prośba o ratunek.

https://www.facebook.com/reel/1858394724990054

Dziś Obława jest już bezpieczna, ale jej walka jeszcze się nie skończyła. Przed nią długie tygodnie leczenia, diagnostyki, zabiegów i socjalizacji. Potrzebna jest pomoc – finansowa i rzeczowa – by zapewnić jej nie tylko opiekę weterynaryjną, ale i szansę na nowe, lepsze życie.

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?