Reklama

Kot Bertie

Zaatakowany kot Bertie

© Save Stourbridge Junction Ticket Office/ Facebook.com

Grupa wyrostków męczy kota. Wtedy 14-latek robi coś, czego nikt by się po nim nie spodziewał

Przez Sabina Stodolak Redaktor

Opublikowano

Niewielki, biało-czarny kot był kopany, rzucany  i uderzony kijem zanim pojawił się młody bohater, który go uratował.

Młody, 14-letni chłopak szedł ze swoja mamą ulicami Smethwick, miasteczka 5 km od Birmingham w Wielkiej Brytanii, kiedy zobaczył jak grupa młodych chłopców znęca się nad kotem. 

Mimo tego, że w zasadzie był sam, chłopak nie wahał się ani chwili i zdecydował ruszyć na pomoc kotu, którego nawet nie znał.

Zmień zdjęcie swojego pupila w dzieło sztuki!
Próbuję !

Okropny atak na bezbronnego kota

Biało – czarny dachowiec był przerażony i nie wiedział, jak może uciec. Otoczony przez agresorów nie miał najmniejszych szans. Gdyby nie odważny chłopiec i jego mama, kot mógłby tego nie przeżyć.

Zobacz video:

Na szczęście chłopak pojawił się we właściwym momencie i wystarczyło mu odwagi. Ruszył zupełnie sam przeciwko grupie, ratując kota z rąk oprawców

Wraz z matką od razu zawieźli kota do weterynarza. Tam okazało się, że kot ma tylko kilka ran i zadrapań. Miał nadgryziony język, krew na nosie i spuchniętą część pyszczka. Jego relatywnie niewielkie obrażenia mogły jednak skończyć się znacznie poważniej.

Kot, który otrzymał imię Bertie, został następnie przetransportowany do schroniska. Niestety kot nie jest ani zachipowany ani wysterylizowany, co wskazuje na to, że był po prostu bezpańskim kotem i nikt na niego nie czeka. 

Być może jednak, kiedy odzyska siły, uśmiechnie się do niego los i Bertie znajdzie kochającą rodzinę.

Schronisko dziękuje młodemu ratownikowi

Sarah Guest ze schroniska złożyła za pośrednictwem mediów społecznościowych podziękowania chłopcu i jego mamie za uratowanie kota. Jednocześnie trwają poszukiwania wyrostków, którzy zaatakowali bezbronne zwierzę. 

Z opowieści chłopaka, który uratował kota wynika, że nie rozpoznał agresorów, ale myśli, że byli nieznacznie od niego młodsi. Młodocianych dręczycieli poszukuje policja.

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?