Pozostawiony w nagrzanym aucie pies może dostać udaru cieplnego i w pechowej sytuacji w ciągu nawet kilkudziesięciu minut może przejść za tęczowy most.
Mimo licznych akcji informacyjnych praktycznie codziennie stykamy się z kolejnymi nieodpowiedzialnymi opiekunami psów. Tym razem pies został pozostawiony w nagrzanym aucie przy parku wodnym w Żyrardowie.
Psa zauważyli przechodnie. Mógł przebywać w nagrzanym słońcem pojeździe marki Skoda nawet kilka godzin.
Udana akcja ratunkowa ze strony przechodniów
Zgodnie z przepisami przechodzień widząc pozostawionego w zamkniętym samochodzie psa w czasie upału ma prawo zareagować i wybić szybę. Nie zostanie pozwana za wyrządzenie szkody – otrzyma ochronę przed odpowiedzialnością cywilną.
Przechodnie, którzy zauważyli szczekającego psa leżącego w zamkniętym aucie pod kocami nie czekali na policję – zaczęli działać. Udało się im odgiąć tylną szybę w samochodzie, przez co mogli dostarczyć psu świeże powietrze oraz wodę. Później na miejsce zdarzenia przyjechała policja, która zabrała psa do weterynarza.
Psu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Dzięki szybkiej akcji przechodniów przeżyje niefortunny dzień w samochodzie. Jego opiekun i właściciel pojazdu odpowie zaś z tytułu znęcania się nad zwierzęciem. Grozi mu kara nawet do 3 lat więzienia.
Nie wiemy, czy powodem zostawienia psa w samochodzie była faktycznie wizyta w pobliskim aquaparku, ale wiemy, że nic nie usprawiedliwia tak beztroskiego i bezmyślnego zachowania.