Skiba jest nie tylko znany z ciętego humoru i świetnych tekstów. Jego wrażliwa część natury to wielka miłość do zwierząt. W domu ma własny gang przytulaków, który składa się z Leosia, Benka i Simby.
Wszystkie zwierzaki są rude, ale nie wszystkie należą do jednego gatunku. Choć…


Kot czy pies?
Jeden ze zwierzaków Skiby to kot SImba. Kotem ma trzy łapki i przeszedł w życiu już niełatwą drogę. Teraz ma szczęście spędzać dnie w towarzystwie dwóch kumpli i kochającej rodziny. Przy tej okazji nieco – jak pisze Skiba - zdradził swoje kocie ideały.
Simba ma, tak jak pieski, witać w domu swojego opiekuna, a po obiadku wraz z psami zalegać na kanapie.
Smutna historia Simby ze szczęśliwym zakończeniem
Simba pojawił się w życiu Krzysztofa i Karoliny w styczniu tego roku. Ma tylko trzy łapki. Najprawdopodobniej jedną przednia łapkę stracił na wsutek potrącenia przez samochód bądź bliskiego kontaktu z petardą. Mówiąc wprost możliwe, że ktoś w kota rzucił w Sylwestra petardą.
Uratowany przez fundację miał ogromne szczęście pojawić się w domu Skibów i uzupełnić schroniskową menażerię artysty.
W odróżnieniu do wielu gwiazd polskiej sceny sportowej muzycznej Skiba jest wielkim zwolennikiem adopcji zwierząt. Jego oba psy są hybrydowe.
Tyle, że nie są to specjalnie hodowane miksy wielorasowe (jak labradoodle czy pomsky) a po prostu kundelki. Mimo braku uznanego rodowodu zwiedzają Polskę i żyją najlepszym życiem.
Teraz w gangu mają jeszcze kota, który choć nie podróżuje, to naprawdę nie ma na co narzekać.