No dobrze, może nie jest aż tak źle, ale z takim psem jak Buster naprawdę trzeba uważać. Historia dwukrotnie podpalonej kuchni pokazuje, jak mocno trzeba przemyśleć wystrój wnętrza, jeśli ma się psa.
Buster i jego opiekunka mieszkają w Winnipeg. Kobieta mówi, że nigdy nie spodziewałaby się, że jej pies może podpalić dom. A jednak.
Kuchenka w opałach
Pierwszy pożar wydarzył się rok temu. Pies przez przypadek oparł się o pokrętło kuchenki i ją włączył. Wystarczyło kilka chwil by płyta się nagrzała, a leżąca na niej książka zapaliła. Ogień błyskawicznie rozprzestrzenił się na całą kuchnię.
Kiedy Michelle Bukowski wróciła do domu, w pomieszczeniu było już pełno dymu, a jej świeżo odnowiona kuchnia była w ruinie.
Tak, wiem, że nie powinnam była pozostawiać książki na płycie – mówi opiekunka Bustera - ale nie przypuszczałam, że może zrobić coś takiego.
Po incydencie Michelle przeczytała instrukcję obsługi kuchenki i odkryła, że jej model posiada zabezpieczenie. Wystarczy usunąć pokrętła z kuchenki, by uniemożliwić jej przypadkowe włączenie.
Od tego pory Michelle zaczęła ściągać pokrętła z kuchenki, by zabezpieczyć kuchnię, kiedy nie ma jej w domu. Mimo tego, Busterowi udało się podpalić kuchnię po raz drugi!
Pożar w piekarniku
Tym razem pies aktywował piekarnik. Udało mu się go włączyć i spalić pół kuchenki. Powodem było to, że Michelle pozostawiła w kuchence kilka ciastek. Paradoks polega na tym, że zrobiła to po to, by Buster się do nich nie dostał!
To, co mnie niepokoi – powiedziała w wywiadzie - to fakt, że skoro Buster dał radę włączyć piekarnik, a nie jest najsprytniejszym psem, jakiego znam, to zdecydowanie uda się to dziecku.
Pamiętajcie zatem, by nigdy nie zostawiać niczego ani na płycie kuchennej, ani w piekarniku.