Mój mąż chciał szczeniaka od dawna. Ja mam już pod opieką starszego psa oraz drugiego, który ma zaledwie dwa lata – mówi kobieta w poście na forum społecznościowym mumsnet. Nie mam nic przeciwko temu, by mój maż miał własnego psa, ale musi się nim zajmować - podkreśla.
Chcę pieska, ale…
Okazało się, że jakiś czas temu mąż kobiety w końcu znalazł swojego „idealnego” szczeniaka i przyprowadził go do domu. Sunia była naprawdę urocza i przekochana i z miejsca podbiła serca domowników oraz zaczęła się dogadywać z pozostałymi psami. Niestety mąż kobiety nie stanął na wysokości zadania.
Odkąd pies jest u nas, maż nakarmił ją jeden raz – mówi oburzona. Ja wstaję o 05:30 bo zaczęłam szkołę, muszę wyszykować do szkoły córkę i zająć się pozostałymi psami. Nie mam czasu ani siły na szkolenie kolejnego szczeniaka.
Czara goryczy przelana
Sytuację zaogniło zaś ostatnie wydarzenie. Kobieta wybierała się wraz z córką do siostry, u której miały spędzić noc. Zaproponowała mężowi, że weźmie psy ze sobą, ale ten obiecał, że się nimi zajmie. Kiedy kobiety wróciły do domu około 13:00 następnego dnia okazało się nie nakarmił żadnego ze zwierząt. Nawet swojego ukochanego szczeniaczka.
Tym samym czara goryczy się przelała i kobieta poprosiła męża, by znalazł dla nowego psa nowy dom.
Kobieta podkreśliła, że choć nie zgadza się z tym, by oddawać psy, które już przyzwyczaiły się do opiekunów, to po prostu nie ma już sił na kolejnego psa.
Internauci oburzeni
Komentarze umieszczone pod postem kobiety pokazują, że internauci w większości stanęli po jej stronie. I są oburzeni nie tylko chęcią oddania psa, co zachowaniem jej męża. 92% internautów uważa, że jej żądanie jest rozsądne i powinna się go trzymać.
A może by tak oddać męża, a zachować psiaka?
Adopcja zwierzaka to duża odpowiedzialność na całe życie psa. I o ile dzieci czasem nie zdają sobie sprawy z ilości pracy jakiej wymaga pies, to osoba dorosła powinna już mieć jakość tego, czy podoła. Mąż naszej bohaterki najwyraźniej nadal w sercu i głowie jest 4-latkiem.