Reklama

Przekarmiony jamnik

Daisy - jamnik z nadwagą 

© People.com/ Facebook.com

Opiekunka z demencją zapominała o tym, czy karmiła już psa. Efekt jest tragiczny

Przez Sabina Stodolak Redaktor

Opublikowano

Ten biedny jamnik wygląda jak basset.

Tegan Stricland jest opiekunem odwiedzającym swoich pacjentów z demencją w ich domach. Kiedy wybierał się do nowej klientki, jej córka ostrzegła go – moja matka ma psa i jest dość otyły, bo moja matka go przekarmia. 

Tegan nie spodziewał się jednak skali tego, co zobaczy. 

Zmień zdjęcie swojego pupila w dzieło sztuki!
Próbuję !

Smutny efekt dobrych chęci

Zobacz video:

Przekonany, że jamnik będzie miał delikatną nadwagę, doznał szoku, kiedy poznał Daisy.

Myślałem, że to po prostu większy pies, ale Daisy jest ogromna! – mówi.

Rodzina nie wiedziała, ile lat ma pies, Pamiętali tylko, że odkąd zjawiła się w domu, była wiecznie przekarmiana.  

Przez kilka miesięcy Tegan próbował zapanować nad przekarmianiem Daisy, ale okazało się to niemożliwe. Kiedy tylko znikał z domu swojej podopiecznej, ta dokarmiała psa. Mówiła, że nie pamięta, czy pies już jadł, a nie chciała, by był głodny. 

W końcu Tegan zdecydował się na poproszenie swojej opiekunki o to, by oddała mu opiekę nad psem i pozwoliła zadbać o zdrowie Daisy. Opiekunka nie chciała się zgodzić, ale cala rodzina była zachwycona pomysłem. W końcu Tegan zdecydował się ściągnąć im z ramion naprawdę spory (nomen – omen) ciężar.

Nowe życie Daisy

20 maja Tegan przejął Daisy i od razu zabrał ją do weterynarza. Od razu wdrożono plan diety. Kiedy zaczynali, jamnik ważył prawie 25 kg. Nie był zbyt mobilny, z reguły siedział w kącie i trzeba było wynosić ją na zewnątrz, by mogła się załatwić.

Teraz Daisy waży już o 4,5 kg mniej – to prawie 1/5 jej oryginalnej wagi. Niestety ze względu na długotrwałą otyłość cierpi na niedoczynność tarczycy, gnicie zębów i problemy z woreczkiem żółciowym wynikające z kolei ze zbyt szybkiej utraty wagi.

Strona poświęcona Daisy

Tegan ma sporo rachunków do opłacenia i weterynarz zasugerował mu założenie Daisy strony internetowej. Teraz piesek ma fanów i kilku sponsorów swojej podróży ku zdrowiu i szczęściu. Tegan dzięki artykułom na stronie szerzy też wiedzę o demencji, która pośrednio przyczyniła się do choroby psa.

A pies czuje się coraz lepiej i zaczął nawet chodzi na spacery!

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?