Carl z Bournemouth przez lata martwił się o swojego ośmioletniego syna Bodhiego. Chłopiec z autyzmem miał ogromne trudności w nawiązywaniu kontaktu z rówieśnikami.
Sytuacja zmieniła się dopiero wtedy, gdy w ich domu pojawił się niezwykły pies – owczarek niemiecki o imieniu Frank, znany w rodzinie jako Frank the Tank.
Nowy przyjaciel po wielkiej tragedii
Frank nie jest zwykłym psem – został wyszkolony przez policję, by rozumieć mowę ciała i emocje ludzi. Gdy Bodhi czuje się źle lub przeżywa napad lęku, Frank natychmiast reaguje. Siada przy nim, opiera się, uspokaja. Dzięki niemu chłopiec znów zaczął się śmiać i coraz lepiej radzi sobie w szkole.
Zanim pojawił się Frank, rodzina miała innego psa – suczkę Coco. Niestety zwierzę odeszło niespodziewanie po pęknięciu guza. Mały Bodhi, który wtedy jeszcze nie mówił, przeżył ogromny szok. Carl wspomina, że tamten wieczór był jednym z najtrudniejszych momentów w ich życiu.
Kilka dni później stało się coś niezwykłego. Jeden z policjantów, którego Carl znał z pracy, zaoferował pomoc w znalezieniu idealnie wyszkolonego psa. Tak trafił do nich Frank – silny, spokojny i wyjątkowo opiekuńczy. Od tamtej chwili chłopiec i pies są nierozłączni.
Owczarek terapeutą
Frank towarzyszy Bodhiemu wszędzie – w podróży, w szkole, nawet podczas pokazów fajerwerków. Carl mówi, że dzięki niemu jego syn „rozkwita” i uczy się świata w swoim tempie.
Co ważne, jeśli Bodhi przeżywa napad agresji lub załamanie nerwowe, Frank zapewnia mu bezpieczeństwo. Najczęściej opiera się o niego lub unieruchamia chłopca na ziemi.
Dodatkowo tak duży pies stanowi doskonały środek „odstraszający”. Dzięki niemu nikt nie zaczepia chłopca co w miejscach publicznych, a przecież dla takiego dziecka jak Bodhi zwykłe wyciągnięcie ręki przez „babcię”, która chce poklepać po głowie grzeczne dziecko, mogłoby skończyć się atakiem.
Siła psiej miłości
Frank nie tylko daje Bodhiemu poczucie bezpieczeństwa. Stał się jego najlepszym przyjacielem, kogoś, komu może zaufać bez słów. Rodzina wierzy, że to właśnie dzięki Frankowi chłopiec zaczyna lepiej rozumieć świat i ludzi wokół.
Carl podkreśla, że owczarki niemieckie doskonale sprawdzają się w roli psów terapeutycznych – potrafią być zarówno delikatne, jak i stanowcze. Frank jest przy Bodhim w każdej chwili, gotowy, by ochronić i przytulić, gdy świat staje się zbyt trudny.