Dogoterapię możemy podzielić na dwa rodzaje:
- Animal Assisted Activities (AAA)
- Animal Assisted Therapy (AAT)
AAA, czyli aktywności przy asyście zwierzęcia, to różnego rodzaju zajęcia i warsztaty, do prowadzenia których nie trzeba mieć uprawnień. Mogą to być zajęcia edukacyjne o zwierzętach i ich dobrostanie, ale też na przykład pokaz pracy psów w służbach mundurowych czy w ratownictwie.
AAT to inaczej terapia przy asyście zwierzęcia. Do prowadzenia takiej terapii potrzebny jest zarówno wykwalifikowany terapeuta, jak i odpowiednio przeszkolony pies. Terapeuta musi postawić cel terapii, monitorować jej przebieg oraz postępy.
Komu pomoże dogoterapia?
Dogoterapia stosowana może być wspierająco w bardzo szerokim spektrum zaburzeń:
- zaburzenia motoryczne i niepełnosprawność fizyczna oraz intelektualna każdego stopnia,
- schorzenia logopedyczne,
- zaburzenia psychiczne,
- terapia lęku – nawiązanie relacji z nim jest świetnym wstępem do socjalizacji wycofanego dziecka,
- wsparcie osób przebywających w domach spokojnej starości.
Niestety oswojenie takie nie w każdym przypadku przebiega tak samo. Przykładowo, jednym z objawów zaburzenia ze spektrum autyzmu są trudności z generalizacją – taki człowiek, przyzwyczajając się do konkretnego psa, ma ogromną trudność, aby przetworzyć, że psy na ulicy to takie same zwierzęta jak pies terapeuta.
Problem może działać też w drugą stronę – dziecko będzie myślało, że skoro piesek z zajęć jest zrównoważony i łagodny, to znaczy, że każdy pies taki jest. Może to prowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Dlatego tak ważny jest odpowiedni dobór pacjentów do dogoterapii oraz edukowanie dziecka, aby rozumiało specyfikę danego zwierzęcia.
Kiedy nie stosować dogoterapii?
Dogoterapia uznawana jest mylnie za uniwersalną metodę leczenia dla wszystkich. Chciałabym rozprawić się z tym mitem. Więź człowieka z psem jest niesamowita i bardzo wartościowa, ale każdy człowiek (w tym osoby niepełnosprawne!) ma prawo do samostanowienia o sobie. Jeśli pacjent czuje się niekomfortowo w towarzystwie psa, boi się go, przejawia objawy alergii, albo zwyczajnie nie chce w ten sposób pracować – należy uszanować jego decyzję.
Autorki książki "Dogoterapia. Prawdy i mity" mówią wprost, że jeśli nie jesteśmy w stanie uzyskać wyraźnej zgody pacjenta na dogoterapię – na przykład w wyniku jego niepełnosprawności – należy pozostać przy klasycznej terapii bez udziału psa.
Na czym polega dogoterapia?
Przede wszystkim należy pamiętać o tym, że pies jest tylko „dodatkiem” do właściwej terapii. Sama obecność psa nie leczy. Może natomiast działać motywująco i odprężająco na pacjenta, a także daje poczucie wsparcia – są to bardzo ważne elementy każdej terapii.
Zanim zadecydujemy o wprowadzeniu psa do terapii, musimy postawić jej cel i zastanowić się, czy obecność psa pomoże w jego osiągnięciu.
Zajęcia z dogoterapeutą i psem wyglądają różnie w zależności od obszaru, nad którym będą oni pracować. Spotykamy zarówno sesje jeden na jeden, jak i zajęcia grupowe z jednym, a czasem nawet kilkoma psami. Taka sesja nie powinna być długa. Zazwyczaj trwa 20-30 minut ze względu na to, że podczas zajęć poziom stresu u psa jest podwyższony i zwierzę dość szybko się męczy.
Dogoterapia świetnie sprawdza się u dzieci z trudnościami w komunikacji. Zabawa z psem wspomaga socjalizację, uczy czytania mowy ciała, często wyzwala spontaniczne werbalne komunikaty w stronę psa.
Może być też podstawą do nauki psiej anatomii, nazywania części ciała, najlepiej w połączeniu z edukacją, jak poprawnie z psem się obchodzić. Obecność psa może działać też jako motywator do wykonywania prostych ćwiczeń rozwijających motorykę czy zdolności poznawcze, takich jak tory przeszkód czy nauka zanoszenia przysmaków do misek odpowiedniego koloru.
W wymyślaniu różnego rodzaju zadań ograniczeniem są tylko wyobraźnia i dobrostan psa.
Pies w dogoterapii
Podstawowym obowiązkiem dogoterapeuty jest zadbanie o psa i bezpieczeństwo jego relacji z pacjentem. Powinien przejść szkolenie dotyczące psiego zachowania i znać wysyłane przez psa sygnały stresu, aby móc natychmiastowo reagować, gdy pies czuje dyskomfort.
Długość sesji również powinna być dopasowana pod możliwości psa. Jak już zostało nadmienione, w jej trakcie zwierzak ma podwyższony poziom stresu, dlatego sesje trwają zazwyczaj 20 do 30 minut.
Niemożliwe są też rodzaje terapii, które z założenia mają oddziaływać na zmysły – u psa są one znacznie bardziej wyczulone niż u człowieka. Mowa tu o terapiach takich jak aromaterapia, muzykoterapia, a także choreoterapia – zbyt duży chaos w otoczeniu psa może wpływać negatywnie na jego samopoczucie.
Jaka rasa psa do dogoterapii jest najlepsza?
Rasa psa przeszkolonego do dogoterapii, tak naprawdę nie ma znaczenia. Ważne, aby był zrównoważony i cierpliwy – co nie znaczy, że nie zdarzy mu się nigdy warknąć, czy kogoś ugryźć, gdy jego granice będą regularnie przekraczane!
Warto też pamiętać, że rodzic chętniej pośle dziecko na zajęcia prowadzone z psem rasy kojarzącej się jako łagodna, takiej jak np. labrador, niż takiej, która uznawana jest za niebezpieczną. Ale wcale nie musi to być pies rasowy.
Kundelek sprawdzi się w roli psiego terapeuty tak samo dobrze. Ważne, aby pies nie był lękliwy ani zbyt ruchliwy. Najlepiej w miarę możliwości dopasować charakter psa do pacjenta.
Wśród dogoterapeutów „ze starej szkoły” pokutuje przekonanie, że pies może zastąpić worek rehabilitacyjny, dlatego często używany jest jako akcesorium do ćwiczeń. Na psim terapeucie nie powinno się jednak kłaść, nie można go też nadmiernie tulić, itp.
W pomieszczeniu, w którym odbywa się sesja, nie powinno zabraknąć miski z wodą i legowiska, aby pies mógł się oddalić, gdy tylko poczuje taką potrzebę. Terapeuta powinien edukować swoich pacjentów, aby respektowali podstawowe zasady jak ta, że pies może nie mieć ochoty na bycie głaskanym.
Dogoterapia a pies w domu
Można by pomyśleć, że skoro dogoterapia przynosi tak dobre efekty, wystarczy kupić psa do domu. Niestety to nie do końca tak działa. Zakup psa powinien być decyzją dobrze przemyślaną i podjętą za zgodą wszystkich domowników.
Zakładając, że domownicy nie są profesjonalnymi trenerami czy behawiorystami, muszą mieć świadomość, że psa należy odpowiednio wyszkolić i wychować. W czasie zajęć z dogoterapii ludzki terapeuta pełni rolę strażnika i edukatora, w domu zaś może takiej osoby zwyczajnie zabraknąć.
Podsumowanie
Choć różni specjaliści mogą z powodzeniem uzupełnić regularną terapię dogoterapią, nie jest ona dedykowana każdemu. Rola psa nie powinna też być kluczowym elementem terapii, a jedynie dodatkiem urozmaicającym ją albo działającym motywacyjnie.
Podczas sesji najważniejszy jest komfort zarówno psa i pacjenta. Rolą terapeuty jest poprawne odczytywanie sygnałów wysyłanych przez zwierzę, jak również reagowanie, gdy pojawia się zagrożenie lub któraś ze stron czuje się źle w tej relacji. Tak samo istotna jest edukacja pacjenta odnośnie psich potrzeb oraz metod komunikacji.
Bibliografia:
1. Drwięga G., Pietruczuk Z., Dogoterapia. Prawdy i mity.
2. Machoś-Nikodem M., Dogoterapia w pracy logopedycznej.